Co roku koniec wakacji przebiega w polskich rodzinach pod znakiem szkolnej wyprawki i przygotowań dzieci do powrotu do nauki. Co roku także coraz więcej rodziców załatwia to przez internet.
Z ubiegłorocznego badania payback.net wynika, że już 36% Polaków zdecydowało się na internetowe zakupy szkolnej wyprawki. Taki wynik był jeszcze kilka lat wcześniej nie do pomyślenia – najważniejsze w szkolnych zakupach było w końcu dotknięcie towaru, sprawdzenie plecaka czy odzieży na miejscu i ewentualne podjęcie decyzji. Dziś jednak ważniejsza jest łatwość (nie trzeba nigdzie jeździć), szybkość (nie szukasz miejsca parkingowego, nie spacerujesz po galerii handlowej) i atrakcyjność (niższe ceny, bonusy) zakupów przez internet. I z roku na rok przybywa rodziców, którzy decydują się właśnie tą drogą przygotować wyprawkę dla swoich pociech. Razem z nimi przybywa również właścicieli sklepów internetowych, którzy wiedzą, jak potrzebę sierpniowo-wrześniowych zakupów wykorzystać.
„Drogi rodzicu. Wiemy jak bardzo jesteś zapracowany. Doskonale znamy twój ogrom codziennych obowiązków, natłok przeróżnych spraw do załatwienia, szczególnie przed rozpoczęciem roku szkolnego. Ogólnie mówiąc – ciągle w biegu. Postanowiliśmy ci pomóc zaoszczędzić trochę czasu i stworzyliśmy szkolne wyprawki dla twojego dziecka. W skład każdej wyprawki wchodzą niezbędne przybory szkolne, tj. zestawy geometryczne, długopis, ołówek, kredki, zakreślacze, flamastry, temperówka, farby, gumka itp.” – piszą na stronie sklepu SzkolneZakupy.pl. Wiedzą co robią, bo mimo tego, że coraz więcej ludzi kupuje artykuły szkolne, papiernicze i odzież dziecięcą przez internet, cały czas trzeba im się wyświetlać i przekonywać ich, że przez internet jest łatwiej i wygodniej. Zwłaszcza w te okresy, kiedy rzeczywiście panuje wzmożona moda na zakupy. A wakacje, mimo że to czas relaksu i odpoczynku, to również istotny okres w kalendarzu zakupowym e-commerce.
Gotowe pakiety, jak w przypadku SzkolnychZakupów.pl, specjalne ceny i dedykowane strony agregujące „szkolną ofertę”, jak w sklepie NoskiNoski.pl, albo BiuroZakupy.pl – to jedne z przykładów, jak można podejść do tematu wyprawki w e-sklepie. Żeby na te strony jednak klientów ściągnąć, warto odpowiednio wcześniej zaplanować uruchomić kampanię reklamową w Google, a także grzać temat w mediach społecznościowych (posty lub wideo na Facebooku i Instagramie).
„Materiałów, jakimi uczniowie posługują się na lekcjach, jest naprawdę sporo. W gąszczu przedmiotów łatwo jest o czymś zapomnieć” – zauważają w sklepie BiuroZakupy.pl. Na pewno każdy z nas wrócił do domu z zakupów bez jakiegoś przedmiotu z zakupowej listy. W sklepach stacjonarnych albo ciężej znaleźć wszystkie poszukiwane towary, albo można się rozkojarzyć, albo pod wpływem dużej liczby kupujących, zwyczajnie do zakupów zrazić. W internecie kupuje się inaczej – można na spokojnie przejrzeć całą ofertę, klikać i ją poznawać, dowolnie wybierać i modyfikować. Dlatego wszyscy sprzedający przez internet powinni ludzi zachęcać, by ci kupowali właśnie online. Bo jest szybko, bo łatwo, bo wygodnie. A zwroty, o które najczęściej mogą się martwić kupujący, można przecież przeprowadzać dokładnie w taki sam bezpieczny i prosty sposób, jak w sklepach stacjonarnych. Z tą tylko różnicą, że zamiast jechać do galerii czy pobliskiego sklepu, najczęściej towar trzeba będzie odesłać.
Jak to robić?
Niekoniecznie wcale od razu ceną. Najważniejszy jest asortyment – im szerszy, tym lepiej. Mama przygotowująca dziecko do szkoły najchętniej bowiem zrobi zakupy w jednym miejscu, płacąc za nie jednorazowo. Jasne, może w jednym sklepie znaleźć tańszy plecak, w innym piórnik, jeszcze gdzie indziej buty i ładny worek na nie. Ale to, co najpewniej oszczędzi na cenie produktów, wyda na trzy przesyłki. Dlatego tak cenne są „pakiety” – zestawy akcesoriów przydatnych dziecku w szkole, które – jak np. w SzkolnychZakupach.pl można jeszcze modyfikować.
Przyciągać też możesz klientów programem lojalnościowym – rodzice to w końcu warta zachodu grupa klientów, zanim dzieci się usamodzielnią, trzeba będzie zrobić dla nich jeszcze sporo zakupów. Zachęcaj więc do zakupów, ale też dawaj im poczucie, że opłaca się im zaglądać do twojego sklepu także przy innych okazjach.
Uda ci się to zrobić przez cierpliwą i kompleksową obsługę klienta. Jeśli możesz – kontaktuj się z nim nie tylko telefonicznie, i nie tylko przez e-maila, ale także przez nowoczesne komunikatory. Takie jak choćby Messenger.
Musisz też zadbać o bezpieczeństwo w swoim sklepie. I wiarygodność. Jeśli adresem mailowym, jakim się na swojej stronie posługujesz, jest [email protected] – nie wygląda to ani profesjonalnie, ani specjalnie przekonująco. Używaj adresu sklepu i oficjalnych danych na każdym etapie działalności i komunikacji z klientem. Prowadzisz sklep, masz firmę, nie konto na Naszej Klasie.
Zainstaluj też na stronie e-sklepu Certyfikat SSL, który jest podstawowym elementem bezpieczeństwa każdego biznesu w sieci. Napisz (lub zleć firmie, która się na tym zna) przejrzysty regulamin i przygotuj po kilka zdań wyjaśnienia „jak kupować” – klienci lubią czytać o zasadach zwrotów, reklamacji, o metodach płatności. Jeśli widzą takie informacje mają poczucie, że sprzedający gra z nimi fair i niczego nie kryje. A potem wrzucają kolejne produkty do koszyka.
„Kupują głównie ubrania (75%), szkolne przybory (72%), książki (44%) i elektronikę (41%)” – informuje raport firmy PayU. Jeśli ty również oferujesz podobny asortyment pomyśl, jak możesz nim zainteresować poszukiwaczy szkolnej wyprawki także w twoim sklepie. Pomocne informacje na temat przygotowywania ofert specjalnych i promocji, znajdziesz między innymi w naszych poprzednich wpisach:
☞ Po co ci landing page? Czyli jak klient ma trafić do celu
