Bokado.pl to sklep internetowy, który dostarcza pomysłów na prezenty dla dzieci i ich mam. Choć pierwsze urodziny będzie można świętować dopiero w sierpniu przyszłego roku, firma postawiła już pierwsze kroki na rynku e-commerce. O tym, jak Bokado.pl buduje swoją pozycję, opowiada Dominik Drozdowski, właściciel e-sklepu stworzonego na platformie Shoper.

Informacja o Bokado:

  • Profil sklepu (czym się zajmuje?): Sklep z zabawkami oraz akcesoriami dla dzieci. Nazwa sklepu pochodzi od franc. beaux cadeaux (czytaj z franc. bo kado), co znaczy ? piękne prezenty.
  • Profil klienta: Osoby poszukujące nietypowych prezentów na baby shower, z okazji urodzin dziecka czy dla świeżo upieczonej mamy, które nie mają czasu na robienie zakupów w tradycyjny sposób.
  • Data startu: 15 sierpnia 2010 r.
  • Główna przewaga nad innymi sklepami: Sklep nie konkuruje cenami, ale unikalnością oferty i jakością produktów, której gwarantem są znane marki.
  • Na co powinien zwrócić uwagę klient odwiedzający sklep: Klient powinien zwrócić uwagę na unikalność produktów oraz na koncepcję graficzną sklepu. Bokado.pl eksponuje estetykę, funkcjonalność i prostotę obsługi.
  • Czy firm prowadzi również handel tradycyjny: Na razie firma nie prowadzi tradycyjnego sklepu. Istnieją natomiast plany poszerzenia działalności również o ten obszar, jednak jako uzupełnienie handlu internetowego, a nie odwrotnie.
  • Dynamika rozwoju: Firma istnieje od kilku miesięcy, jednak już teraz można mówić o dużej tendencji wzrostowej. Z każdym miesiącem Bokado odnotowuje podwojenie sprzedaży.
  • Złota zasada e-commerce wg. Bokado: Nie ma sensu powielać jakiegoś rozwiązania i robić sklepu dla samego sklepu. Pomysł i jakość obsługi to klucz do sukcesu.

Pytanie: Strona sklepu Bokado już na pierwszy rzut oka wyróżnia się stworzeniem niestandardowych kategorii produktowych, jak prezenty ?dla małych fasion victims? czy ?przedszkolnych debiutantów?. Jakie inne elementy strony mają przyciągnąć uwagę klientów?

Mówiąc o wyglądzie strony internetowej, skupiłbym się na dwóch elementach. Przede wszystkim włożyliśmy dużo wysiłku w stworzenie niestandardowej szaty graficznej, która przyciąga uwagę klientów. Zależało nam na tym, żeby odbiór wizualny dostarczał miłych wrażeń estetycznych i zachęcał do odwiedzania sklepu. Drugim, nie mniej ważnym, elementem strony jest sama oferta produktowa. Przyznam, że część dostępnego asortymentu stanowiła dla mnie osobiście, jako dla mężczyzny, duże odkrycie. Jeszcze rok temu nie miałem pojęcia o istnieniu wielu produktów, które teraz z powodzeniem polecam jako unikalne prezenty moim znajomym oraz klientom, którzy zaglądają na naszą stronę.

Pytanie: Internet to interaktywne medium. Jak w przypadku Bokado wygląda dialog z konsumentem i jaką odgrywa dla firmy rolę?

Naszym głównym kanałem komunikacji, poza stroną internetową, jest Facebook. Na profilu staramy się dostarczać inspiracji związanych na przykład z przygotowaniem przyjęcia urodzinowego. Podpowiadamy, czym kierować się przy wyborze upominków dla noworodka i jego mamy. Profil na Facebooku pozwala nam też wsłuchiwać się w głosy osób, które interesują się ofertą Bokado. Równie ważnym kanałem komunikacji jest dla nas korespondencja mailowa wymieniana z klientem. Może się to wydawać banalne, ale proces zamówienia też jest związany z komunikacją. W jakimś stopniu jest ona automatyczna, w naszym przypadku generowana przez silnik Shopera, natomiast warto poświęcić trochę czasu, żeby dopracować komunikaty, biorąc pod uwagę konkretnego odbiorcę i jego indywidualne potrzeby. W najbliższym czasie planujemy poszerzenie komunikacji z klientami o newsletter.

Pytanie: Zarówno dla e-commerce jak i dla handlu tradycyjnego, okres przedświąteczny to czas, kiedy wzrasta liczba zamówień. Dla Bokado jest to pierwsza Gwiazdka. Jak zamierzają się Państwo przygotować na ten okres?

Grudzień to miesiąc szczególnych problemów, jeśli chodzi o dostarczanie przesyłek, dlatego, kluczowe znaczenie w okresie przedświątecznym ma logistyka. Staramy się na bieżąco śledzić, co się dzieje u firm kurierskich, z którymi współpracujemy, interesujemy się też doniesieniami prasowymi. Aby czas realizacji zamówienia faktycznie, zgodnie z naszymi deklaracjami, wynosił 24 godziny, praktycznie cały asortyment, który obejmuje obecnie ponad 500 różnych produktów, przechowujemy we własnym magazynie. Pozostajemy także w stałym kontakcie z dostawcami, by uniknąć sytuacji, w których realizacja zamówienia byłaby niemożliwa ze względu na niedostępność produktu. Wyzwań jest sporo. Trudno mówić o opracowanej strategii, z tego względu, że jest to dla nas nowe doświadczenie. Staramy się natomiast integrować nasze działania z przewidywaniami.

Pytanie: Jestem ciekawa Pańskiej oceny rynku e-commerce w Polsce. Czy zauważa Pan jakieś niepokojące tendencje? A może wręcz przeciwnie ? optymistyczne trendy?

Myślę, że w Polsce należałoby przede wszystkim podnieść jakość obsługi. Ja sam dość często korzystam z oferty sklepów internetowych. Kiedy dokonuje zakupu w krajach Unii Europejskiej, otrzymuję przesyłkę, w której są przygotowane nalepki dla kuriera. Mechanizm ten pozwala w prosty sposób zwrócić towar, jeśli nie spełnia on naszych oczekiwań. Co ważne, odbywa się to na koszt sprzedawcy. Nie najlepiej jest także z szybkością realizacji zamówień. Często zagraniczne przesyłki docierają do mnie wcześniej niż polskie. Klient oczekuje towaru wysokiej jakości, dostarczonego szybko i bez komplikacji. To staramy się mu zapewnić.

Prowadzenia biznesu w Internecie nie ułatwia też prawo. Biurokracja, zmienność przepisów i brak jednoznacznej interpretacji już istniejących powodują dodatkowe koszty i pochłaniają czas potrzebny do prowadzenia biznesu. Na przykład pomimo, iż działamy zaledwie od kilku miesięcy poprzez zmianę stawek VAT zostaniemy zmuszeni do zakupu aktualizacji oprogramowania.

Pytanie: Niedawno sam zakładał Pan sklep internetowy. Co doradziłby Pan dziś osobie, która rozważa rozpoczęcie własnej działalności w tym sektorze?

Moim zdaniem, warunkiem powodzenia jest przede wszystkim pomysł. Nie ma sensu powielać już istniejących schematów. Należy szukać drogi do tego, żeby się wyróżnić. Konieczne jest także przyjęcie najważniejszych założeń, w oparciu o które zostanie stworzona strategia działania. Ważne jest przy tym nie tylko całościowe spojrzenie na projekt, ale także wskazanie kolejnych etapów wdrażania planów w życie. Trudno jest na starcie polegać wyłącznie na swoich kompetencjach. My korzystaliśmy z pomocy firmy, która zajęła się przygotowaniem designu strony internetowej. Podjęliśmy też współpracę z Shoperem, który udostępnił nam engine sklepu internetowego. Najtrudniejszy był dla mnie moment otwarcia. Ktoś kiedyś powiedział, że założenie sklepu internetowego jest jak postawienie kiosku na środku pustyni. Muszą tam dotrzeć klienci, a ich pozyskiwanie jest procesem. Wymaga podjęcia szeregu działań, jak pojawienie się w wyszukiwarce, dotarcie do blogerów, czy do mediów tradycyjnych. Efektów można się spodziewać dopiero po miesiącach.

Wywiad przeprowadziła Ilona Witczak.