Matuulapl folk fashion

Jak połączyć życie w dużym mieście z uwielbieniem lokalnego folkloru? Pomysł na biznes i sklep Matuula.pl są tego najlepszym przykładem.

Dostrzegamy i inspirujemy się fantastycznym tradycyjnym polskim wzornictwem, czerpiemy z doświadczenia naszych babć i umieszczamy tradycję w nowym kontekście – piszą o swoim pomyśle na biznes pomysłodawcy sklepu Matuula.pl. Znajdziesz i poznasz ich w internecie po hasztagach: #PolishDesign, #OdpominamyZapomniane, #FolkStreetFashion) czy #PolskaNajpiekniejsza. Gdzie zrodziła się ta idea? Od czego to wszystko wszystko zaczęło? Na te i inne pytania odpowiedziała szefowa całego przedsięwzięcia, Maria Ślęczka.

Stroje ludowe i stroje regionalne to wasza największa inspiracja. Bardzo ciekawa, ale skąd się wzięła?
Maria Ślęczka, Matuula.pl: Wyznaję zasadę, że w każdej pracy liczą się nie tylko kalkulacje, ale również pasja. Pasja daje największą motywację i jest zarodkiem najlepszych pomysłów. Naszą pasją jest folklor. Wielokrotnie chcieliśmy dać temu wyraz nosząc ubrania nawiązujące do folkloru. I tu odnaleźliśmy niezapełnioną niszę, tzn. brak ubrań folkowych w casualowym stylu – nadających się do pracy lub na uczelnię. Dlatego postanowiliśmy sami stworzyć taką odzież.

Zobacz sklep i pomysł na biznes Matuula.pl

A skąd pomysł, by dzielić te ubrania na… regiony? Przyznam, że to dość osobliwy pomysł – sprzedawać ciuchy inspirowane na przykład rzeszowszczyzną.
Chcemy przybliżać naszym odbiorcom kulturę ich własnych regionów. Według nas patriotyzm można wyrażać na wiele różnych sposobów, a jednym z nich jest znajomość swojego najbliższego otoczenia, kultury swojego regionu i tradycji. Oczywiście, nie każdy musi być ekspertem od strojów regionalnych. Ale po to właśnie jesteśmy my! Odnajdujemy w muzeach i książkach mało znane wzory, przerabiamy je i umieszczamy w zupełnie nowym, nowoczesnym kontekście. Sprawiamy, że tradycyjne polskie wzornictwo (czyli w dzisiejszym języku „design”) może być bliskie i dostępne dla każdego.

Wasze ciuchy charakteryzują się „klasycznymi krojami i wygodą użytkowania, a wszystko to przenika miejski klimat”. Rozumiem więc, że Muzeum Etnograficzne może być źródłem inspiracji, ale raczej nie wszystkich?
Muzeum Etnograficzne to jedno, a miejski klimat – drugie. W naszych produktach zawarliśmy odrobinę naszego stylu życia. Chociaż folklor jest naszą pasją, to uwielbiamy życie w mieście. Fascynuje nas jego aktywność i możliwości, różnorodność ludzi spotykanych na ulicach i to, że miasto nigdy nie zasypia. Wszystko to – ludowy design i miejski styl – łączy się i przenika w naszych projektach.

Cała produkcja od pierwszych wykrojów po ostatni guzik odbywa się w Polsce – to się opłaca? W dobie zalewu taniego towaru z Chin?
Jedną z idei naszej marki jest zaufanie i szacunek do naszych klientów. Sami wolimy kupować rzeczy wysokiej jakości i takie chcemy też oferować odbiorcom. Nawet jeśli krótkofalowo zyskujemy mniej w przeliczeniu na pieniądze, budujemy wiarygodny wizerunek marki w oczach klientów. A najbardziej zależy nam na byciu docenionym właśnie przez nich. Produkcja w Polsce wiąże się natomiast z naszą drugą ideą, o której już była mowa – to również jest jedna z form patriotyzmu, czyli wspieranie naszych rodzimych biznesów, które mają ogromny potencjał. To w ogóle jest jeden z bardzo pozytywnych trendów, który rozwija się w Polsce. Mamy pokolenie klientów, którzy są świadomi tego, co kupują i coraz bardziej troszczą się o swoje otoczenie.

Matuula.pl Nowocześnie po polsku
Maria i Rafał Ślęczka, fot. archiwum prywatne

Skoro już o sprzedaży mowa – jak wam się sprzedaje przez internet? Co jest w tym najtrudniejsze, a co zaskakująco łatwe?
Sprzedaż internetowa ma wiele plusów i też minusów. Najlepsza w sprzedaży internetowej jest łatwość dotarcia do potencjalnych odbiorców. Nie potrzebujemy stacjonarnego sklepu, bo w internecie najbardziej liczy się idea, która, o ile jest ciekawa i nowatorska, często rozprzestrzenia się sama, dzięki temu, że ludzie się nią dzielą. Są też jednak trudne elementy sprzedaży. Dzisiejsza kultura jest przede wszystkim wizualna i najczęściej „kupujemy oczami”. Często trzeba więc włożyć wiele wysiłku w to, aby jak najlepiej zaprezentować swoje produkty. Przy tak subtelnych zdobieniach jak hafty, które są ważnym elementem naszych ubrań i dodatków, bywa to niełatwe. Jednocześnie produkt musi być pokazany możliwie jak najwierniej – wielokrotnie nieuczciwi sprzedawcy pokazują nam piękne zdjęcia, a kiedy odpakowujemy zakupioną rzecz w domu okazuje się, że ma ona niewiele wspólnego z tym, co faktycznie chcieliśmy kupić. Nam bardzo zależy na tym, żeby zdjęcia były piękne dlatego, że nasze produkty są wyjątkowe.