Czy życiowa pasja, hobby – może stać się pomysłem na własny biznes? Czy to, co dotąd było sposobem na przyjemne spędzanie czasu może stanowić źródło dochodu? Czy z miłości do sportu, dzieci, pięknych rzeczy może zrodzić się pomysł na sklep internetowy?

Zapytaliśmy naszych klientów, jak rodziły się ich koncepcje.


Hobby + koncepcja = biznes

– Od wielu lat uprawiam triathlon, który z czasem przerodził się w prawdziwą pasję. Do 2010 roku traktowałem ten sport wyłącznie jako hobby, możliwość zdrowego spędzania wolnego czasu, spełnienia marzeń ukończenia dystansu Ironman. – mówi Jacek Melich, pomysłodawca sklepu dla sportowców tri-magic.pl. Podczas jednej z podróży służbowych, przejeżdżając przez miasto Świdnica, zwróciłem uwagę na sklep rowerowy, ktoś rozpakowywał nowy rower szosowy z wyższej półki. W tym momencie padło pytanie: a jak wygląda to z triathlonem? Potem było już bardzo szybko: analiza rynku, kontakty z producentami, koncepcja sprzedaży, wybór platformy i oto jesteśmy. – dodaje.

Praca z pasją i dla pasji nie jest standardową drogą. Wielokrotnie ludzie skupiają się na poszukiwaniach niepowtarzalnej koncepcji na biznes, chcą sprzedawać coś, czego jeszcze nie ma w sieci – tymczasem znalezienie niszy rynkowej nie zawsze gwarantuje sukces. Czasem warto posłuchać siebie.

– Prowadzenie działalności gospodarczej, kiedy pomysły i ich realizacja zależą ode mnie i mają przełożenie na zadowolenie z pracy, daje satysfakcję, która bezpośrednio ma wpływ na moje szczęście, wiarę w siebie, niesamowicie mnie dowartościowuje i daje poczucie dokonania właściwego wyboru. – mówi Joanna Musialska, właścicielka sklepu internetowego z ręcznie wykonaną galanterią filcową pinpin.pl.

To, co znasz i kochasz, robisz dobrze, bo zwykle wkładasz w to swoje serce, starasz się by efekt był jak najlepszy.

Jeśli kochasz to co robisz, a nie wypełniasz kolejne punkty z listy zadań to praca staje się czymś miłym, a to z kolei przekłada się na kontakt z Klientem. – uważa Katarzyna Chmura, z drewnianymis.pl.

Satysfakcja z prowadzonej działalności jest tym większa, im intensywnej przybywa sklepowi klientów, rośnie np. liczba jego fanów na Facebooku, wzrastają obroty.


Wymiar emocjonalny vs. ekonomiczny.

Zaangażowanie w biznes procentuje, jest też odczuwalne przez klientów, którzy to widzą, doceniają znajomość tematu i profesjonale podejście.

Jak podkreśla Jacek Melich: Osobiste emocje związane z branżą, w której działasz, pozwalają na konstruktywną rozmowę z klientem.

Bez wątpienia daje to satysfakcję i napędza do dalszego działania. Niesie również ze sobą masę pozytywnych emocji, sprawia przyjemność właścicielowi – co jest zauważalne na zewnątrz.

Biznes, który rodzi się z pasji ma te same wymagania, jak każdy inny. Oczekuje poświęcenia, dobrych pomysłów, strategii na rozwój, wypromowania. Pasjonatom jest o tyle łatwiej, że startują już z pewną wiedzą, znajomością branży, specyfiki środowiska, są bardziej świadomi szans i zagrożeń. Biznes pozwala też na ewoluowanie pasji, choć czasem również może się okazać, że na realizację pasji w dotychczasowej formie nie ma już czasu.

Sportowe hobby pozwala na przetestowanie sprzętu, który mamy w ofercie, wydanie bardzo wiarygodnej opinii, zaprezentowanie się podczas sportowych eventów, jest tylko mniej czasu aby je realizować. – przyznaje pan Jacek.

Nadanie pasji wymiaru ekonomicznego jest czymś nowym i wymaga tego, by podejście dotąd przez nas stosowane miało też swoje przełożenie na innych, a dokładnie – na zdobywanie i utrzymanie klientów, a tym samym na zyski. Ukierunkowanie na klienta, prowadzenie sklepu z jednoczesnym realizowaniem pewnej misji przyciąga ludzi. Klienci wracają a także rekomendują adres innym.

– Moje produkty powstają z serca, mam jeszcze wiele niezrealizowanych pomysłów i nadzieję na powodzenie mojego biznesu, bo wszystkie kobiety, niezależnie od wieku, zasługują na poczucie szczęścia i zadowolenia. Sama czuję satysfakcję, gdy moje prace przyczyniają się do tego. Pin Pin funkcjonuje niedługo, więc jeszcze wiele pracy przede mną. – mówi Pani Joanna.

Biznes, który wyrósł z pasji, odzwierciedla zazwyczaj również wartości i zasady, którymi kieruje się sam właściciel. Dzięki temu klient, który odwiedza taką witrynę, ma wrażenie spójności, łatwiej mu też odnaleźć się wśród sklepowych ?półek?.

Dobierając zabawki, do mojego sklepu zawsze kierowałam się matczyną intuicją, zastanawiałam się, czy chciałabym aby daną zabawką bawiły się moje dzieci. – wyjaśnia Pani Kasia.

Subiektywne widzenie branży i oparcie na nim strategii rozwoju może stać się wyróżnikiem dla danego sklepu internetowego. To element składający się na budowanie marki własnej. Jest to szczególnie widoczne w przypadku sklepów oferujących wyposażenie wnętrz, design.

Koncepcja naszego sklepu narodziła się z pasji i z chęci zebrania w jednym miejscu dobrych projektów polskich designerów, bez dostosowywania się do rynku. Nie pokazujemy wszystkiego – jedynie – naszym zdaniem – projekty z najwyższej półki. Ważna jest też jakość i myślenie ekologiczne. – podkreśla Pani Jadwiga Przewirska, właścicielka ihatedesign.pl.


Jak rodzi się zadowolenie z pracy?

Pasja to nie tylko sposób na życie po godzinach, czasem może też pozwolić realizować się zawodowo.

Pani Kasia z Drewnianego Misia dodaje: Staram się żyć zgodnie z chińskim przysłowiem, na które trafiłam jakiś czas temu: „jak się lubi swoją pracę to nie przepracuje się ani jednego dnia w życiu”. To się tyczy zarówno własnego biznesu jak i każdej innej pracy.

Dobrze jest posiadać pasję i generować masę pozytywnych emocji. Dobrze jest realizować się zawodowo i spełniać w codziennej pracy. I wreszcie dobrze jest, gdy owa realizacja zawodowa rodzi się z pasji.