zabawki artykuly dzieciece sklep internetowy

Pierwszy sklep internetowy? A może dodatkowy, jako zajęcie po godzinach? Otwierać e-biznes można na wiele sposobów, ale jak radzi właściciel sklepu e-zabawkowo.pl – nie wolno się poddawać i trzeba konsekwentnie iść do przodu.

Marcin Mielczarek, e-zabawkowo.pl: Praktycznie od 15. roku życia już coś robiłem, coś działałem. I w końcu przyszedł taki moment, że trzeba było podjąć jakąś konkretną decyzję. Albo w lewo, albo w prawo. Sam pomysł na sklep zrodził się z sytuacji życiowej – mieszkam w małej miejscowości i pomyślałem, żeby pomóc takim ludziom jak ja dotrzeć do produktów, których nie ma w sklepach zlokalizowanych w ich wsiach i miasteczkach, by dać im dostęp do zakupów przez internet.

A dlaczego zabawki? Bo o te często w małych miejscowościach najtrudniej. Kto chce je kupić, musi jeździć do większych miast – tak jak w naszym przypadku do Poznania, Konina… po kilkaset kilometrów. Sklep internetowy pozwala natomiast na zrobienie zakupów bez wychodzenia z domu.

Zobacz, jak można sprzedawać w sieci – sprawdź więcej pomysłów i inspiracji

Po dziewięciu latach prowadzenia e-biznesu wiem, że to była słuszna decyzja. Coraz młodsze pokolenie wchodzi na rynek, ludzie są coraz bardziej przywiązani do urządzeń mobilnych, do internetu, a wszystkie badania pokazują, że e-commerce to jest okręt niezatapialny. Ostatnio słyszałem takie mądre zdanie: jeśli jest dobra koniunktura to branża e-commerce rośnie, jeśli jest słaba – to też rośnie, bo wszyscy uciekają do internetu, gdyż tam jest najtaniej.

My skupiamy się tylko na sklepie internetowym, na poszerzaniu magazynu na tyle skutecznie, by każda osoba, która wejdzie do nas na stronę, znalazła to, czego szuka i mogła otrzymać zamówiony towar najszybciej jak to możliwe.

Inwestujemy jednak nie tylko w asortyment, ale i w technologię i wiedzę. W reklamę i działania promocyjne. Staramy się śledzić trendy – zarówno w naszej branży, zabawkowej, jak i na rynku technologicznym. Sklep internetowy to w końcu taki projekt, który łączy sprzedaż z technologią.

Nasz sklep działa non stop, ale telefony odbieramy od 9. do 17. Po godzinach jesteśmy dostępni pod mailem. Zaczynamy dzień o godz. siódmej rano od drukowania zamówień, przygotowania paczek do nadania, potem zaczynamy odbierać telefony… Mamy jeden główny magazyn, swój własny, ale posiłkujemy się też magazynami dystrybutorów, z których zakupy są wysyłane tak samo jak od nas.

Ja jestem odpowiedzialny głównie za współpracę z partnerami i dostawcami, za marketing, za kontakt z klientami, moja żona również odpowiada za kontakt z klientem, zajmuje się wysyłką towarów, contentem w sklepie – pisaniem opisów produktów, tłumaczeniem tekstów anglojęzycznych dostarczanych przez producentów… A kiedy trzeba, pomagają nam też nasi rodzice.

Sklep internetowy dziecko zabawki

Nasza branża ma charakter sezonowy, najwięcej zabawek kupuje się przed świętami, dlatego żeby się przed tą sezonowością bronić sprzedajemy nie tylko zabawki – ale również wózki, foteliki… W sezonie wysyłamy ponad tysiąc paczek miesięcznie, poza sezonem ok. pięćset, sześćset.

W 2008 roku, kiedy zaczynałem, o branży e-commerce wiedziałem niewiele. Nie miałem zielonego pojęcia z czym to się je, jak działa sklep internetowy, ale szukałem informacji, pytałem znajomych, czytałem materiały branżowe i jakoś tak trafiłem na sklep Shoper. Ale cały czas się uczę, to bardzo ważne, by wciąż się uczyć i poszerzać swoje horyzonty. Zwłaszcza w tej branży. Tu nie można stać w miejscu.

Trzeba realizować swoje pomysły i pasje, nie słuchać innych dookoła. Osoby, które marudzą, są złymi doradcami. Masz pomysł – rób go. Nie zawsze wszystko zrobisz dobrze, ale na błędach trzeba się uczyć. My też popełnialiśmy błędy, wciąż je popełniamy i będziemy popełniać. Ale warto próbować. Nie poddawać się i iść do przodu, za własnymi marzeniami.