Wiedza teoretyczna już jest, w trzecim odcinku wielkiego testu czas wreszcie na praktykę.

Przegapiłeś poprzednie części? Znajdziesz je tutaj:

Próbujemy PrestaShop: testy, analizy i opinie. Część 1
Próbujemy PrestaShop: testy, analizy i opinie. Część 2

Dzień 5

Dzisiaj zajęłam się wreszcie instalacją PrestaShop. Żeby tego dokonać potrzebny był hosting i domena. Po uzyskaniu dostępu do panelu użytkownika hostingu należało utworzyć bazę MySQL. Oprócz tego wgrałam PrestaShop na FTP za pomocą FileZilli. Instalacja nie sprawiła większych trudności ponieważ przebiegała analogicznie do instalacji innych CMS, a oprócz tego, film instruktażowy na stronie Prestashop dość dobrze opisywał cały proces. Podczas instalacji wystąpiły jednak dwa problemy, które ostatecznie udało się rozwiązać.

via GIPHY

1. Na serwerze domyślnie znajdował się plik index.html, który odpowiadał za wyświetlanie na stronie komunikatu, że strona jeszcze nie istnieje. Po wgraniu plików PrestaShop do odpowiedniego folderu na serwerze, dalej nie można było uruchomić instalacji poprzez wejście na stronę internetową sklepu. Wystarczyło jednak usunąć wcześniej wspomniany plik index.html (w plikach PrestaShop dodatkowo znajdował się plik index.php) – po usunięciu i odświeżeniu strony sklepu uruchomiła się instalacja.

2. Instalacja sama w sobie przeszła sprawnie, na problem napotkałam dopiero przy próbie logowania się do panelu administratora. Strona, która wyświetliła się na koniec instalacji przekierowywała mnie do panelu na adres „../admin” – jednak nie działała. Spróbowałam więc dostać się do panelu przez „../login” i inne podobne podstrony, niestety bezskutecznie. Rozwiązanie znalazłam dopiero dzięki przeglądnięciu plików na serwerze. Okazało się, że pliki dot. panelu użytkownika zebrane są w folderze o nazwie „admin8801”, a nie „admin” (nazwa generuje się automatycznie podczas instalacji). Przy próbie logowania się przez stronę „../admin8801”, akcja wreszcie się powiodła.

via GIPHY

Po zainstalowaniu poświęciłam dłuższą chwilę na lepsze poznanie interfejsu. Okazało się, że jest intuicyjny i zawiera wiele opcji. Ponadto, daje wiele możliwości dopracowania strony pod kątem SEO. Pośród wad można wymienić to, że pojedyncze elementy strony nie zostały przetłumaczone na język polski i tak np. usuwając kategorię, dostajemy dodatkowe zapytanie po angielsku (co chcemy zrobić z produktami znajdującymi się w tej kategorii?). Słownik przyda się więc pod ręką.

W następnym kroku spróbowałam zainstalować moduły, które są dostępne w internecie za darmo. Nie jest to zbyt trudne. Wystarczy pobrać odpowiedni moduł na komputer (w formacie .zip), a następnie wysłać go na serwer poprzez Moduły → Dodaj moduł. Później należy go zainstalować i skonfigurować. Jedyny problem, jaki się pojawiał podczas dodawania modułów, polegał na tym, że po wgraniu wtyczki czasem trudno ją było znaleźć pośród innych, co uniemożliwiało instalację.

Dzień 6

Kolejny dzień testów przebiegnie pod znakiem bliższego poznania funkcjonalności PrestaShop – dla niektórych prowadzących e-biznes rozwiązania pierwszego wyboru. Czy jednak słusznie? Na wnioski też przyjdzie pora.

via GIPHY

Zarządzanie produktami
Zaleta Presty na tym polu polega na tym, że posiada zakładkę „monitorowanie”, w której znajdziesz wszystkie produkty, przy których np. zapomniałeś czegoś skonfigurować lub te nieaktywne. Co więcej, możesz automatycznie wygenerować kombinacje atrybutów: jeśli np. wybierasz produkt w dwóch różnych rozmiarach i w trzech różnych kolorach, system wygeneruje sześć kombinacji atrybutów.

Zarządzanie zamówieniami
Gorzej ma się rzecz z panelem do zarządzania zamówieniami – nie dość, że nie jest intuicyjny, to jeszcze np. generowanie faktur jest możliwe dopiero po zainstalowaniu i skonfigurowaniu odpowiedniej wtyczki, a do tworzenia listów przewozowych wykorzystuje się inną zakładkę. Konkurencyjne rozwiązania lepiej też radzą sobie z zarządzaniem statusami zamówień i tworzeniem treści wiadomości wysyłanych do klienta przy zmianie statusu.

Moduły dodatkowe
W przypadku Presty stanowią one bardzo ważny element. Domyślny sklep jest bardzo okrojony, a dodatkowe opcje są dodawane za pomocą wtyczek (wiele z nich jest zainstalowana i włączona już od samego początku). Co więcej, w internecie dostępnych jest bardzo dużo modułów – zarówno darmowych, jak i płatnych. Właśnie dlatego Presta daje szerokie możliwości w kwestii dostosowania sklepu do indywidualnych potrzeb.

Instalacja modułów nie sprawia trudności. Wtyczkę wystarczy pobrać, a następnie wgrać ją do sklepu przez specjalną opcję „dodaj moduł”. Można również wybrać wtyczkę z listy sugerowanych, dostępnych modułów. W praktyce niestety pojawił się problem z instalacją trzech wtyczek, ponieważ po wgraniu ich do sklepu nie wyświetlały się na liście dostępnych modułów i przez to nie można było ich zainstalować. Najprawdopodobniej problem tkwił w samych wtyczkach, a nie oprogramowaniu, ponieważ takie problemy nie pojawiały się podczas instalacji innych wtyczek.

Wygląd
W internecie można znaleźć darmowe szablony, które wystarczy pobrać i zainstalować. Dostępnych jest również bardzo dużo szablonów premium (płatnych), które sprzedawane są poprzez różne strony internetowe. Średni koszt to mniej niż 100 dolarów.

Problematyczne może być jednak ustawianie modułów – różne opcje dot. wyglądu są np. porozrzucane w panelu administracyjnym. Co więcej, trudność może sprawić znalezienie w panelu modułu, który odpowiada za zawartość stopki. Barierą dla niektórych może być też kwestia języka – jeżeli np. zależy ci na skonfigurowaniu szablonu, w jego opcjach mogą pojawić się elementy w języku angielskim.

Zarządzanie aukcjami
Niestety, sporym brakiem PrestaShop jest to, że nie daje możliwości zarządzania aukcjami. Być może będzie to możliwe po instalacji odpowiedniej integracji, jednak nie zostało to sprawdzone, bo wtyczka jest płatna.

Edytor zdjęć
Bardzo przydatny w sytuacjach, gdy zależy nam na szybkim poprawieniu zdjęcia i nie chcemy sięgać po bardziej zaawansowanie programy. Niestety w Preście nieobecny.

Optymalizacja SEO
Ta z kolei prezentuje się jak na załączonym obrazku:

Podsumowanie

PrestaShop posiada wiele funkcjonalności podobnych do opcji dostępnych na platformach e-commerce. Jako jedną z jego głównych zalet można wymienić fakt, że można soft dopasować do indywidualnych potrzeb użytkownika za pomocą dodatkowych modułów. Z drugiej strony, właśnie przez to, że oprogramowanie w tak dużym stopniu opiera się na wtyczkach, panel administratora bywa nieuporządkowany i nieprzetłumaczony na język polski, a instalacja modułów nie zawsze przebiega pomyślnie. Drugą największą niedogodnością jest brak zainstalowanych integracji, przez co każdy musi na własną rękę szukać ich w internecie oraz samodzielnie instalować.

Po trzech zatem częściach naszego poradnika, musisz teraz samodzielnie odpowiedzieć na pytanie: czy to oprogramowanie na twoje siły, czy jednak lepiej skorzystać z innych – gotowych, nie wymagających wiedzy informatycznej, i wspartych jeszcze pomocą techniczną w twoim języku rozwiązań? Przemyśl to dobrze. Powodzenia, Klaudia.

via GIPHY