Męska przyjaźń i zamiłowanie do elegancji też może zrodzić ciekawy pomysł na biznes. Poznaj sklep Republic of Ties.

Przeciętny polski mężczyzna krawatu potrzebuje dopiero wtedy, gdy ktoś go zaprosi na ślub, albo wyśle na rozmowę o pracę. Kto nie musi chodzić do pracy w dobrze skrojonym garniturze, a białą koszulę wyjmuje tylko raz do roku, ten kwestią elegancji i wyjściowego stroju nie zaprząta sobie raczej głowy. Ale mimo wszystko w polskim narodzie, po jego męskiej stronie, coraz bardziej wzrasta świadomość w kwestii stylu i dobrego wyglądu. I do ludzi, którzy chcą i lubią dobrze wyglądać, cenią sobie jakość wykonania produktu oraz lubią niepowtarzalne wzornictwo i elegancję, ze swoją ofertą wychodzi właśnie Republic of Ties. Sklep być może niepozorny, bo sprzedający głównie… krawaty. Ale za to jakie!

Dodatek, który wiele może

„W naszej filozofii krawat to wyjątkowy element garderoby. Przy jego użyciu, niezależnie czy jesteś kobietą, czy mężczyzną – tak, panie też noszą krawaty! – możesz wyrazić siebie, podkreślić swój charakter, a nawet pokazać jaki masz danego dnia nastrój” – piszą na stronie swojego sklepu założyciele RoT. Swoim podejściem do biznesu niego chcą inspirować ludzi do odkrywania własnego i niczym nieograniczonego stylu. „Nie ograniczaj się, poczuj wolność” – zachęcają, proponując krawaty jedwabno-wełniane, w kropki, jednolite, paisleye i knity… Wybór dają szeroki, bo krawat to dziś coś znacznie więcej niż „pasek wiązany u szyi”, jak śmieją się ignoranci.

„Nazwa sklepu nie jest przypadkowa, wybór pierwszego członu Republic (z łac. res publica – rzecz publiczna) ma podkreślać naszą niczym nieograniczoną publiczność, która w wyborze kieruje się wyłącznie swoim gustem i subiektywną wizją mody” – czytamy dalej na stronie RoT. „W naszym zamyśle eleganckie dodatki mogą, w zasadzie wręcz powinny, być adresowane do każdego niezależnie od jego wieku, narodowości i płci. Drugi człon nazwy to Tie (z ang. krawat) ponieważ, mimo ciągłego poszerzania asortymentu, naszym flagowym produktem zawsze będą krawaty.”

Sklep internetowy moda meska

OK, ale elegancja przecież sporo kosztuje – ktoś powie. I na jeden krawat kosztujący np. 99 zł, można znaleźć dziesięć po 39 zł… O tym też założyciele Republic of Ties pomyśleli. I na stronie prezentującej historię oraz filozofię sklepu, dokładnie wyjaśnili swoje podejście (to swoją drogą dobry przykład, jakie treści publikować na stronach „O nas”, „O firmie” czy „Nasza historia”).

„Postanowiliśmy zmierzyć się z tym wyzwaniem. Przygotowanie projektu Republic of Ties trwało miesiącami, założenia i plany ewoluowały, ale przez cały czas trzymaliśmy się zasad, które przyświecają nam od początku pracy nad tym projektem. Dzięki naszym wysiłkom udało się uzyskać produkt wysokiej jakości w bardzo konkurencyjnej cenie” – wyjaśniają. Przygotowania poszły m.in. na testowanie różnych marek i materiałów, założyciele tłumaczą, że zwracali szczególną uwagę na grubość krawatów, ich szerokość oraz rodzaj wypełnienia, a finalnie wybrali taką konfigurację, która pozwoli wiązać nawet najbardziej wymagające węzły w fantazyjne sploty.

Jak wybić się w tłumie

„W rozmowach i opiniach zasłyszanych od znajomych, wielokrotnie przewijał się temat trudności, jakie sprawia wiązanie dostępnych na rynku krawatów” – podkreślają. I z pewnością jest to coś, co wyróżnia ich tle na konkurencji. Mało który sklep sprzedający krawaty martwi się, jak ten krawat będzie na kimś wyglądał. Albo jaką ma podatność na swobodne wiązanie. Krawat to przecież krawat, kombinować można ewentualnie przy wzornictwie… A tu taka niespodzianka!

Żeby to wszystko się udało, dwóch kumpli z pracy musiało wspólne zamiłowanie do męskiej garderoby połączyć z chęcią do tworzenia produktów o nietuzinkowym designie i przenieść to do internetu. „Dobre porozumienie, zamiłowanie do tradycyjnej elegancji i męskich gadżetów oraz satysfakcja z tworzenia wzorów, które sami chcieliśmy nosić, a nie mogliśmy znaleźć na rynku zaowocowała stworzeniem marki Republic of Ties”. A jeszcze chwilę temu pewnie się zastanawiałeś: o co tyle szumu, przecież to tylko krawat…