Sklep internetowy Shoper

Po raz pierwszy z Shoperem zetknął się kilka lat temu, jeszcze jako pracownik agencji interaktywnej. Zachęcony otworzył e-sklep na naszym oprogramowaniu. Aktualnie wdraża sklepy internetowe i tworzy rozwiązania dla wielu e-biznesów. Oto, jak pracują Rewolucje.online. 

 

Stojący za Rewolucjami.online Amadeusz Koziarski ma dziś na swoim koncie ponad 30 e-commerce’owych realizacji. Jest zwolennikiem ścisłej współpracy z właścicielem sklepu, bo jak twierdzi, dzięki takiej symbiozie możliwy jest rozwój wszystkich zaangażowanych.

Gdzie diabeł nie może, tam Resellera pośle

„Jeżeli czegoś nie da się zrobić, potrzebny jest ktoś, kto o tym nie wie. Wtedy przyjdzie i zrobi” – to hasło, które świetnie odzwierciedla podejście Amadeusza do kolejnych projektów i wdrożeń. „W Rewolucje.online tworzymy rozwiązania z dwóch obszarów: frontowe, wizualne oraz tzw. backendowe.  W głównej mierze skupiamy się na automatyzacji e-commerce, usprawnieniach w zarządzaniu e-sklepem i procesem sprzedaży” – wymienia.

Z obserwacji Amadeusza wynika, że zainteresowani branżą e-commerce najczęściej szukają rozwiązań ułatwiających sprzedaż w modelu dropshippingowym. Jego zdaniem ten trend dzisiaj dominuje – integracje z hurtowniami i automatyzacja e-commerce to tematy, które interesują jego klientów. Zespół Rewolucji.online w dużej mierze skupia się też na wdrażaniu indywidualnych projektów graficznych oraz nietypowych rozwiązań niedostępnych w „standardzie”.

Rewolucje.online obsługują kompleksowo klienta. W pierwszej kolejności poznawane są jego potrzeby, co pozwala ustalić zakres prac i konieczność zaangażowania kolejnych osób – np. grafika, copywritera. „Każdy projekt wymaga analizy konkurencji, ale też szeroko pojętej branży. Chcemy mieć ogląd kierunku, elementów dominujących, charakteru. Sprawdzamy zasoby, którymi dysponuje klient: księga znaku, strategia, wyobrażenia itd. Gdy mamy to wszystko, grafik zaczyna prace nad projektem. Rysuje element po elemencie: widok główny, kategorie, karty produktów, koszyk – wszystko jesteśmy w stanie zrobić tak, by wyróżniały sklep. Nawet jeśli bazujemy nadal na standardowym szablonie Shopera. Mamy pełną świadomość, że takie podejście wpływa nie tylko na indywidualizację sklepu, ale też jego wiarygodność” – podkreśla Amadeusz.

SaaS = dobry przyjaciel w biznesie

80 procent realizacji firmy Rewolucje.online powstaje na SaaSie. Jak podkreśla właściciel, “to idealne rozwiązanie dla tych, którzy szukają stabilnego narzędzia. Oczywiście trafiają do mnie klienci, którym zależy na bardzo ekonomicznym rozwiązaniu i wybierają np. Prestę. Najczęściej są to jednak osoby, dla których sklep internetowy to tylko niewielki ułamek działalności, bez planów na dalszy rozwój. Jeśli ktoś natomiast miał już styczność z e-biznesem, przepracował temat, ten poważnie myśli o swojej działalności i wybiera oprogramowanie sklepu w modelu SaaS. Nowicjusze nie zdają sobie sprawy ze wszystkich kosztów prowadzenia sklepu, takich jak: serwer, pomoc techniczna, aktualizacje, nowe funkcje – to wszystko pojawia się z czasem. Dlatego zwracam im uwagę na owe pozorne oszczędności, przy wyborze open source’a. Ale oczywiście finalnie wybór należy do nich.“

Według Amadeusza Koziarskiego, sklep w modelu Saas jest bardzo wygodnym narzędziem dla każdego rodzaju e-biznesu. Zarówno z perspektywy właściciela sklepu, jak i resellera. Właściciel Rewolucje.online przyznaje, że wielokrotnie ratował sklepy tworzone przez „sezonowych informatyków”. Tymczasem dostawca SaaS-a odpowiada za jego rozwój, zapewnia pomoc techniczną, aktualizacje oraz ułatwia skalowanie biznesu dzięki oferowanym usługom. I wszystko jest w cenie.

Praca z klientem

„W pierwszej kolejności badam jego świadomość. Co już wie, na co zwrócił uwagę. Co go interesuje. Czasem jestem zaskoczony wyborem lub raczej argumentem, który leży u jego podstaw. Często rekomenduję inne rozwiązanie, niż to wybrane przez klienta. Staram się rozsądnie przedstawić wady i zalety – by miał pełną świadomość finalnej decyzji“ – tłumaczy nasz nam rozmówca.

Najwięcej czasu Amadeusz poświęca osobom, które nie do końca wiedzą, czego potrzebują. Mają jedynie pewne wyobrażenie o tym, jak ma działać ich sklep i zbiór inspiracji od innych. Niestety, klienci nie zawsze pozwalają na swobodę działania.

Chętnie opiszę case konkretnego klienta – sklepu Pirosklep.pl. W tym przypadku klient przyszedł z konkretnymi oczekiwaniami. Prace przebiegały krok po kroku, moduł po module. Całość teraz jest spójna i świetnie oddaje klimat branży, w jakiej działa sklep. Co obejmowała realizacja? Między innymi wprowadzono przemyślaną nawigację – o dużym znaczeniu UX-owym. Menu zostało podzielone na dwie sekcje: typ i przeznaczenie, co pozwala dzisiaj wygodnie nawigować po sklepie. Dodano też tzw. efekt błysku na przyciskach. Niby drobiazg, a efektywny – wpływa pozytywnie na doświadczenie kupującego”.

 

 

Wszystkie powyższe rozwiązania wspierają teraz konwersje. Sklep współpracuje też z dystrybutorami – dla nich wygodniejsza jest nawigacja po typach produktów. Wiedzą, czego potrzebują i z której kategorii. Górna belka, z podziałem na przeznaczenie produktów, ułatwia zakupy zwykłemu Kowalskiemu.

„Fajerwerki to specyficzna branża – tu najważniejszy jest efekt wizualny. Wszyscy wiemy, że jeden obraz to więcej niż tysiąc słów” – podkreśla Michał Bogdanowicz z Pirosklepu. „Z tego względu zdecydowaliśmy się na przykład na filmy wklejane na kartach produktów. Dzięki zastosowaniu tzw. hoverów udało nam się osiągnąć ładnie wyglądającą stronę ze skutecznym efektem »call to action«. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z firmą Rewolucje.online. Merytoryczne podejście i terminowość to zalety, o które trudno w dzisiejszych czasach. Myślę, że to nie ostatni projekt, który wspólnie realizujemy” – dodaje.

Małe rzeczy dużo mogą

Powyższy przykład to jedna z wielu niestandardowych funkcjonalności, które Amadeusz miał okazję przygotować ze swoimi Rewolucjami.online. „Dla innego klienta realizowaliśmy indywidualny model dostaw. Naszym zadaniem było przygotowanie rozwiązania, które prezentowałoby wybraną formę dostawy dla konkretnej grupy klientów – różną dla różnych grup. Tak, by preferencyjne opcje dla hurtowników pozostały ukryte dla innych kupujących. Patrząc na to z boku można powiedzieć, że nie są to jakieś spektakularne rozwiązania, zmieniające oblicze branży, ale… w przypadku każdego z tych e-biznesów, z którymi pracowaliśmy, stanowiły wyróżnik. Sprawiły, że właściciel zarabia, może się skupić na obsłudze klienta, rozwoju, planach, bo pozostałe aspekty po prostu działają płynnie” – mówi. A o to przecież w tym biznesie, i Programie Resellerskim, chodzi.

 

Dowiedz się więcej:
Program Resellerski, AppStore Shoper: czyli jak zarabiać na sklepach internetowych