Buty sklep internetowy jak sprzedawac

Sprawdź, jak (i kiedy) w internecie wygląda idealna sprzedaż obuwia.

Słyszałeś kiedyś taką piosenkę: „Pani w obuwniczym miała taki ruch, że aż się jej buty rozeszły”? Teraz spróbujmy jej refren zastosować w twoim sklepie. Zdarzyło ci się kiedyś wyczyścić cały magazyn ze swojego asortymentu? Pamiętasz kiedy ostatnio klienci walili drzwiami i oknami, by tylko zdobyć sprzedawane przez ciebie botki albo adidasy?

Jeśli spojrzeć na wykres przedstawiający rozkład zapytań w wyszukiwarce Google na hasło „obuwie” wygląda na to, że najwięcej klientów mogłeś mieć w kwietniu, nieco mniej we wrześniu i październiku. W tych miesiącach Polacy najczęściej szukają w internecie pomysłu na obuwie, co odpowiadałoby dwóm porom roku, które determinują nasze obuwnicze wybory: wiosną szukamy obuwia lekkiego, sportowego, jesienią zaś zaopatrujemy się w botki i kozaki, przygotowując się na nadchodzącą zimę.

Zrób pierwszy krok

Z myślą więc o sobie, ale i o klientach, by nie zaskoczyły ich ani pierwsze ciepłe tygodnie, ani śnieżne zaspy, ze swoimi produktami powinieneś wyjść do nich odpowiednio wcześniej. Pokaż im kolekcję wiosennych butów już w marcu, gdy pojawia się coraz więcej zapytań nie tylko na ogólne hasło „buty”, ale i „adidasy”, „obuwie sportowe” oraz „półbuty”, a tuż po wakacjach zaoferuj „kozaki” i „obuwie zimowe”.

Sandały – te rosną wraz z temperaturą za oknem, szczytując na przełomie maja i czerwca. Jadąc w czerwcu, a potem też w lipcu i sierpniu, na wakacje, trzeba je już mieć spakowane w walizce.
Szpilki – na nie też największe zapotrzebowanie jest wiosną. Choć w przypadku tego rodzaju obuwia, sprzedaje się ono całkiem nieźle na przestrzeni całego roku. Warto fankom (ale i fanom, panowie też przecież kupują prezenty) wysokich obcasów przypominać się w kwietniu, maju i lipcu.

Kupującym zaś obuwie dziecięce – od stycznia do maja, i od sierpnia do grudnia. Czyli niemal non stop. Mniej zapytań na „buty dziecięce” przypada na koniec roku, kiedy już wszystkie prezenty zostały kupione, oraz z początkiem wakacji, gdy walizki są już dawno spakowane. Sprzedając więc obuwie dla najmłodszych, warto być na te najgorętsze momenty w roku dobrze przygotowanym.

A co z „obuwiem zimowym”? Czy nazwa zobowiązuje i najlepiej takie buty sprzedają się rzeczywiście zimą? Kto tak myśli, zarobi mniej niż ci, którzy buty na zimę, w tym tak popularne kozaki, zaczynają reklamować już z końcem wakacji. Jeśli masz w swoim sklepie „obuwie zimowe”, reklamy w wyszukiwarce powinieneś odpalić już we wrześniu. Oczywiście, wielu kupujących czeka z zakupem butów na świąteczne wyprzedaże, ale większa część klientów woli wrócić z wakacji i od razu przygotować się na zimniejsze miesiące. Choćby po to, by uniknąć braków magazynowych, problemów z rozmiarami i… być na czasie. Kto jak kto, ale kobiety chcą być modne i chcą być na bieżąco z trendami. A moda na zimę zaczyna się u nich jeszcze przed nadejściem jesieni.

Nie tylko kobiety

„Różnice w e-zakupach między płciami wyglądają dość stereotypowo: kobiety częściej niż mężczyźni sięgają po takie kategorie produktów jak kosmetyki, biżuteria lub obuwie” – podaje raport E-commerce Polska, podsumowujący handel internetowy w 2016 roku. Ale i mężczyźni bardzo chętnie szukają i kupują inspiracji oraz butów w sieci. Do kupna obuwia przyznaje się 42% pytanych przez autorów raportu panów. Przy 56% zadeklarowanych pań to jest bardzo dobry wynik, o którym powinni pamiętać wszyscy właściciele e-sklepów z butami.

Teza bowiem, że w internecie buty – poza typowo sportowymi – kupują tylko kobiety, jest równie bowiem nieprawdziwa, jak ta, że sklepy internetowe nie mają co się równać stacjonarnym galeriom handlowym. Fakt, e-sklepy wciąż zajmują drugie miejsce na liście najchętniej wybieranych miejsc na zakupy, ale… najprawdopodobniej już niedługo. Dotyczy to też branży obuwniczej, a jakże.

Modny internet, czyli jak moda (w tym obuwie) sprzedaje się w sieci
Infogram

Co ty na to? Chcesz teraz sprzedawać więcej i częściej? Uruchom kampanię reklamową, która dostarczy ci zamówień i nowych klientów. Kliknij tutaj, by dowiedzieć się więcej.