Po co przechodzić z kanału offline do online i jak prowadzić duży sklep na „gotowym” oprogramowaniu? Za odpowiedź niech posłuży przykład internetowej galerii sztuki.

DESA Modern to galeria i butik sztuki współczesnej. Jest też spółką powiązaną kapitałowo z DESA Unicum – wiodącą na rynku, i zarazem najstarszą, instytucją w Polsce zajmującą się wyceną i obrotem dzieł sztuki, antyków oraz rzemiosła artystycznego. DESA Unicum to dziś największy dom aukcyjny w Polsce.

Jak przejść z kanału offline do online

Dzieła sztuki to jednak drogie rzeczy. Lepiej je chyba oglądać i kupować w galeriach, bezpiecznie, na miejscu. Skąd więc pomysł, by ruszyć z własnym sklepem w internecie?

DESA Modern prowadzi sprzedaż m.in. inkografii (czyli tej formy grafiki, która powstała przy zastosowaniu najnowszych rozwiązań z zakresu technologii cyfrowej) w Gallery & Art Boutique, zlokalizowanej w Galerii Mokotów oraz przy Placu Konstytucji 2 w Warszawie, a także za pośrednictwem licznych galerii sztuki i punktów dystrybucji zlokalizowanych na terenie całej Polski. Sklep internetowy jest naturalnym rozwinięciem działalności firmy, w końcu pasjonaci sztuki coraz częściej i chętniej kupują online.

– A w naszym sklepie można kupić produkty powstające we współpracy i pod bezpośrednim nadzorem tak wybitnych artystów, jak: Rafał Olbiński, Edward Dwurnik, Waldemar Świerzy, Jan Dobkowski, Tadeusz Dominik, Jarosław Modzelewski, Hanna Bakuła. W swojej ofercie DESA Modern posiada również serigrafie Jerzego Nowosielskiego, certyfikowane przez Fundację Nowosielskich, oraz serigrafie Juliana Stańczaka. Do grona naszych autorów dołączyli ostatnio również młodzi artyści, których prace osiągają na aukcjach znaczące ceny. Piękno obrazu w połączeniu z sygnaturą artysty dodają inkografii wyjątkowej wartości, która z czasem stale rośnie, nadając im walor kolekcjonerski. Z tego powodu odwiedza nas wiele osób szukających prezentu dla kogoś bliskiego lub partnera biznesowego. Inkografie DESA Modern zdobią wnętrza wielu placówek dyplomatycznych, przestrzeni biurowych, a także wnętrz prywatnych – mówi nam Michał Tobiasz z firmy MTON – Autoryzowany Reseller Shoper, który zajął się przeniesieniem sklepu DESA Modern na oprogramowaniu SaaS. A konkretnie usługę Shoper Premium.


Michał Tobiasz, fot. archiwum prywatne

Jakie oprogramowanie wybrać

Sklep internetowy nie został jednak otwarty wczoraj. Dzieła wyżej wymienionych twórców galeria sprzedawała już wcześniej – tyle że w oparciu o dedykowane rozwiązanie, „które nie spełniało naszych oczekiwań względem rozwoju i popularyzowania kanału e-commerce”, jak mówi Michał Tobiasz.

– Wybór padł na Shoper, bo oferowana przez niego usługa Premium daje dużo więcej możliwości niż „typowy SaaS”, oprogramowanie lepiej odpowiada naszym potrzebom, a jednocześnie jest proste w obsłudze, odporne na obciążenia i 10 raz szybsze niż zwykła wersja. Moim zdaniem jego przewagą są również liczne funkcjonalności, jakie się w nim zawierają, a także fakt, że dział Premium jest otwarty na sugestie w temacie rozwoju oprogramowania – komentuje.

Przeczytaj także:
Jak przenieść sklep internetowy na platformę Saas
Duży i gotowy – taki jest sklep w jakości Premium

Sztuka? Ale jak ją sprzedać?

Michał Tobiasz, który jest dziś Autoryzowanym Resellerem Shoper, wcześniej pracował jako e-commerce manager w DESA Modern, więc znając dobrze potrzeby klientów galerii, miał z przenosinami sklepu na nowe oprogramowanie ułatwione zadanie.
Ale podobną operację można przeprowadzić na każdym innym sklepie, który szuka szybkiego, niezawodnego i przede wszystkim spełniającego biznesowe oczekiwania, rozwiązania ecommerce.

– W przypadku DESA Modern ważna była rozbudowana sprzedaż wariantowa i dodatkowe usługi, takie jak pakowanie na prezent i dedykacje rozwiązane polem tekstowym. Szatę graficzną sklepu, z pomocą działu Premium, udało się zaś przystosować z wcześniejszej wersji sklepu – wylicza Michał Tobiasz. I od razu wymienia plany, jakie kreśli już wobec internetowej galerii sztuki. Bo wszystko to da się zrobić dziś na SaaSie: – Chcemy włączyć integrację z WF-Mag, interesują nas też aplikacje obsługujące porzucone koszyki oraz reklama produktowa w Google – zapowiada. Trzymamy kciuki, gratulujemy i nieustannie służymy pomocą.