Co sie sprzedaje w internecie

Zastanawiasz się nad tym, co sprzedawać w internecie? Chcesz założyć nowy sklep, albo poszerzyć asortyment? Pomocne w podjęciu decyzji mogą być poniższe dane.

Zanim zaczniesz – czy to uruchamiać pierwszy sklep, czy wchodzić na nowy rynek – zrób analizę konkurencji i zobacz, co sprzedają inni. Piszemy o tym już na starcie przewodnika pt. „Jak założyć sklep internetowy w 10 krokach”:
„Dzięki zebranym informacjom zyskasz przewagę, a głębsza analiza pozwoli ci uniknąć błędów popełnionych przez inne firmy oraz lepiej dopasować ofertę i przekaz reklamowy. Możesz w tym celu wykorzystać np. Google Trends lub Google Alerts. Chcesz sprzedawać, na przykład, lampy? Sprawdź, czego internauci najczęściej szukają w sieci – w których częściach kraju dane lampy cieszą się największym zainteresowaniem, a gdzie zapytania o np. oświetlenie podłogowe jest znikome. Takie dane możesz wykorzystać nie tylko do zaplanowania nowych produktów w swoim sklepie i przygotowania specjalnych, lokalnych ofert, ale także do uniknięcia niepowodzenia spowodowanego wprowadzaniem na rynek towarów, które mogą ci się nie sprzedać”.

Możesz też skorzystać z raportów i analiz, które co rusz publikowane są na różnych polskojęzycznych serwisach branżowych. Raport Izby Gospodarki Elektronicznej o płatnościach cyfrowych w 2016 roku podsuwa na przykład interesujące zestawienie najpopularniejszych branż polskiego e-commerce.

Co Polacy kupują online najczęściej?

Jak się okazuje, „elektronikę” – tę kategorię produktów wskazało 35% badanych przez IGE. Za nią plasują się produkty związane z szeroko pojętą rozrywką (np. bilety na koncerty lub do kina) – 31% odpowiedzi, a dalej z kulturą (książki, płyty, produkty cyfrowe) – o których wspomniało 30% respondentów. Gdzie natomiast są produkty odzieżowe, sprzęt sportowy lub – bardzo popularna w internecie – biżuteria? Z badania IGE wynika, że tuż za ścisłą czołówką.

Najmniejszy procent stanowią w zestawieniu nieruchomości (5%), materiały budowlane i wykończeniowe (7%) oraz artykuły dla kolekcjonerów (10%). Zrozumiałe – produkty z tych kategorii większość kupujących chciałoby przed zakupem zobaczyć na własne oczy, dotknąć i porównać. Takich rozterek coraz częściej nie mają zdecydowanie ci, którzy kupują akcesoria i artykuły dla dzieci (21%), podróże (20%) czy kosmetyki i artykuły z kategorii uroda (18%).

Warto w tym akapicie wspomnieć, że na przestrzeni lat, trendy zakupowe Polaków bardzo się zmieniały. W innym raporcie, zatytułowanym „Ecommerce w Polsce 2016”, Gemius zestawił nawyki kupujących w latach 2011-2015. Co prawda kategorie: elektronika, AGD, RTV i odzież zawsze trzymały się mocno, ale coraz więcej zakupów dokonywano z czasem również w takich – wydawałoby się „stacjonarnych” – branżach, jak farmacja.

To najlepszy dowód na to, że w sieci z powodzeniem można sprzedać wszystko. Najważniejsze jest tylko dotarcie do klientów, którzy każdego dnia przeglądają i przeklikują strony internetowe w poszukiwaniu konkretnych towarów.

Skąd wziąć produkty?

Jeśli sam tworzysz/szyjesz/budujesz produkty – problem powinieneś mieć już z głowy. Na starcie możesz się jeszcze nad tym nie zastanawiać, ale przy dużej sprzedaży będziesz musiał pomyśleć jeszcze o odpowiedniej przestrzeni magazynowej. Ruszać z biznesem możesz nawet w ciasnej kawalerce, ale jeśli twój pomysł na sklep ludziom się spodoba, gdzieś te pudła i towary trzeba będzie trzymać.

Jeśli natomiast zamiast magazynu sen spędza ci z powiek dostęp do konkretnych towarów, wtedy musisz przemyśleć integrację twojego sklepu z hurtownią. Na samej tylko platformie Shoper dostępnych jest kilka integracji, które ułatwiają życie sprzedawcom nie posiadających własnych produktów. Zapewniają one automatyczne pobieranie plików z hurtowni, import produktów, bieżącą aktualizację stanów magazynowych oraz ułatwiają życie w przypadku zwrotu towarów. Wszystkie znajdziesz w App Store Shoper, w zakładce Integracje.

Jak dotrzeć do klientów?

Najlepszym sposobem na szybkie dotarcie do klientów i zyskanie pierwszych klientów jest uruchomienie kampanii reklamowej, która pozwali na wyświetlenie twojej oferty w wyszukiwarce Google. Nie przejmuj się, jeśli nie wiesz, jak to zrobić. Wielu też nie wiedziało, a zdobyło dzięki takiej kampanii sporą liczbę zamówień. Przykład? Proszę bardzo: pod tym linkiem znajdziesz najlepszy dowód na to, że nie ma co czekać na pierwszych klientów z założonymi rękoma.