Żyję w internecie, komunikuję się przez internet, dlatego sklep internetowy to dla mnie idealne rozwiązanie – mówi Agnieszka Niedziałek, założycielka sklepu NaPiekneWlosy.pl. Kiedyś „tylko” blogerka, dziś śmiało patrzącą w przyszłość bizneswoman.

„PROSTY I SZYBKI SPOSÓB NA ZAŁOŻENIE WŁASNEGO BIZNESU”

Cała moja przygoda z biznesem online zaczęła się od facebookowego fanpage’a z krótkimi poradami na temat pielęgnacji włosów – infografikami i instrukcjami. Po pierwszych pozytywnych reakcjach okazało się jednak, że czytelnikom trudno było pielęgnować włosy tylko na podstawie opisu, powstał więc kanał na YouTube. Później pojawiły się pytania o produkty, co z kolei dało mi impuls do powstania sklepu NaPiekneWlosy.pl.


fot. archiwum prywatne

„ZACZYNAŁAM W MAŁYM POKOJU: 9 METRÓW KWADRATOWYCH. SZAMPONY SPADAŁY MI NA GŁOWĘ, GDY SIEDZIAŁAM PRZY BIURKU… TERAZ MAM DO DYSPOZYCJI SWOJEGO SKLEPU 130M2…”

Czytelnicy mojego bloga coraz częściej pytali, gdzie kupić konkretne produkty, kto mi je polecił, uznałam więc, że sama mogę założyć sklep i polecać swoje produkty.
Szybko się okazało, że dynamiczny rozwój sklepu wymusił szukanie nowych rozwiązań – w pewnym momencie, mimo rozwoju firmy, wciąż brakowało rąk do pakowania produktów! Postanowiłam więc podzielić się częścią działań. Shoper pomógł mi stworzyć platformę hurtową, B2B, wszystko dostosowane do moich potrzeb. Bardzo cenię sobie możliwość oddania części spraw technicznych – zależy mi przede wszystkim na tym, by mieć po prostu działający produkt.

„ZAMIAST PRACOWAĆ DLA KOGOŚ, MOGĘ ROBIĆ COŚ DLA SIEBIE”

Mogłabym dalej pracować jako influencer, ale wolałam założyć sklep i sama polecać swoje produkty innym. Oczywiście to wymaga podejmowania zupełnie innych zadań. Na pewno wyzwaniem dla mnie były wszelkie działania organizacyjne w ramach sklepu – obsługa klienta, księgowość, sprzedaż itp. Na początku, bez dużego kapitału, nie da się delegować zadań, więc wszystko jest na głowie twórcy. W branży kosmetycznej istnieje też już wiele sklepów, dlatego kwestią kluczową jest wyróżnienie się – np. przez działania właściciela, by sklep miał „ludzką twarz”. Blog dał mi ku temu podstawy – pozwolił mi dotrzeć do praktycznie nieograniczonej liczby osób, zrozumieć ich potrzeby i stać się rozpoznawalną postacią.


fot. archiwum prywatne

„WAŻNA JEST DLA MNIE PROSTOTA”

Niemal wszystko dało się zrobić samemu – sklep na platformie Shoper powstał w jeden dzień i jest bardzo prosty w obsłudze dla mnie i moich pracowników. Moim zdaniem każdy jest to w stanie ogarnąć. Zaletą jest na pewno mnogość opcji dostępnych w ramach oprogramowania sklepu, które pomogły mi rozwinąć działalność. Obecnie planuję wprowadzić własną linię kosmetyków, nie tylko do włosów, ale i pielęgnacji ciała, chcę też ruszyć na rynki zagraniczne… Niewinnie kiedyś założony sklep jest teraz dla mnie trampoliną do większych rzeczy.

„MÓJ NAJWIĘKSZY SUKCES? ZEBRANIE RZESZY ODDANYCH FANÓW”

W moim przypadku źródłem dochodu jest nie tylko sam sklep, ale też wiedza o pielęgnacji włosów – ruch z prowadzonego przez mnie bloga przekłada się na zamówienia w sklepie.
Od początku bowiem chodziło mi o zebranie rzeszy oddanych fanów i dzielenie się z nimi wiedzą, teraz natomiast chcę stawiać na rozwój sklepu… Cieszę się, że dzięki wiedzy zebranej na blogu i produktom dostępnym w sklepie ktoś ma szansę poprawić coś w swoim wyglądzie i życiu. Ale żeby to robić, sklep stacjonarny to dziś zdecydowanie za mało.

Przeczytaj także:

☞ Szybciej, więcej, częściej – czyli jak można sprzedawać w e-sklepie
☞ Tak to robią dorośli w e-commerce, czyli jak połączyć sklep z hurtownią
Jak przenieść lub uruchomić duży biznes w internecie? To łatwe