Poznaj historię sklepu internetowego MimsStudio.pl i jego przenosin z oprogramowania Shoplo na Shoper.

Skąd pomysł na taki sklep internetowy?

Aleksandra, właścicielka sklepu MimsStudio: Trudne pytanie :) Ale chyba jak często w takich sytuacjach bywa, wszystko zaczęło się od hobby. Tworzenie biżuterii artystycznej z kamieni szlachetnych to była moja pasja, która szybko przerodziła się w zajęcie na pełen etat i tak powstała firma, a potem sklep Mims Studio. Niska bariera wejścia spowodowała, że pierwszym kanałem sprzedaży uczyniłam internet, a nie punkt sprzedaży w dużym mieście. Na pewno przyczyniła się do tego też pasja fotografowania czy umiejętność samodzielnego tworzenia grafiki – pokazywanie mojej biżuterii w sieci nie stanowiło dla mnie problemu. I choć zdaję sobie sprawę, że kupno (często nie tak taniej) biżuterii przez internet może stanowić wyzwanie, to moje klientki (a także klienci) codziennie udowadniają (także w komentarzach na stronie), że moje pierścionki czy kolczyki w rzeczywistości okazują się jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach. To też jest dla mnie bardzo istotne – stałe doskonalenie się w fotografii, ale też ukazywanie produktów takimi jakimi są, bez upiększeń, które mogą zaburzyć zaufanie u kupujących. Przy tworzeniu biżuterii indywidualnej, często na specjalne zamówienie, ważny jest stały kontakt z klientem – pochłania to bardzo dużo czasu (wspólne wybieranie, szukanie odpowiednich kamieni, wzorów), ale daje ogrom satysfakcji.

Dlaczego Mims Studio zdecydowało się przejść na Shoper?

Shoplo to był mój pierwszy wybór, jeśli chodzi o oprogramowanie dla sklepu, w tamtym momencie wydawało mi się, że spełni moje wymagania i na początku faktycznie tak było. Jednak w miarę rozwijania biznesu i sklepu internetowego zaczęło mi pewnych funkcji brakować, stąd po przeszło trzech latach, zdecydowałam się na zmianę platformy na Shoper.

Masz sklep Shoplo? Zobacz, jak możesz go przenieść na Shoper

 

Jakie funkcjonalności ma Shoper, których nie miało Shoplo?

Przede wszystkim mam możliwość lepszego zarządzania portfolio produktowym – ustawienia produktów komplementarnych i polecanych, dzięki czemu mam lepsze możliwości wykorzystania up-sellingu czy cross-sellingu.

Jest to szczególnie istotne przy takich produktach, jakie oferuję – indywidualna biżuteria, w pojedynczych egzemplarzach. Możliwość zaprezentowania konkretnego naszyjnika jako produktu pasującego do kupowanych właśnie kolczyków jest bardzo ważna.

Podobnie przy sprzedanych produktach (w pojedynczych egzemplarzach) ważna jest możliwość powiadomienia klienta o dodatkowych egzemplarzach, zbliżonych do tych już sprzedanych („powiadom o dostępności”).

Interesujące były także moduły szablonów, które umożliwiały ciekawe zaprezentowanie kategorii na stronie głównej. Dodatkowo przydatne okazały się nakładki przy produktach w promocji czy nowościach. Cenię sobie też to, że już w pakiecie podstawowym jest możliwość rejestracji użytkownika w sklepie, co umożliwia moim klientom wygodniejsze zakupy.

Poznaj wszystkie możliwości oprogramowania Shoper

Jak wyglądała migracja sklepu Shoplo na Shoper?

Początki wymagały ode mnie zapoznania się z platformą i nowymi rozwiązaniami. Doceniam tutaj wsparcie ze strony Shopera – dostałam opiekuna, miałam zachowaną ciągłość komunikacji, nie musiałam za każdym razem tłumaczyć komuś nowemu, w czym tkwi problem. Całość – łącznie z nowymi grafikami, stroną główną, odpowiednią kategoryzacją, dodaniem opisów – zajęło kilka tygodni. Ale sam sklep w podstawowej wersji mógł działać praktycznie z dnia na dzień.

Co wyróżnia sklep MimsStudio.pl?

Mówiąc językiem biznesowym – relacyjność, czyli indywidualne podejście do każdego klienta, do każdego zamówienia. Nie chcę, by Mimsy były kolejną firmą z hurtowym sprzedawaniem wszystkim tego samego. Chcę, by Mimsy były czymś wyjątkowym. Uwielbiam spełniać marzenia klientów, poznawać ich historie, budować więź. Chcę tworzyć biżuterię z sercem, i zależy mi na tym by wiedzieli o tym też moi klienci.

Wzrusza mnie gdy tworzę pierścionek zaręczynowy na specjalne zamówienie, a potem biżuterię ślubną czy prezenty dla rodziców – wtedy czuję się doceniona, a Mimsy stają się uczestnikiem wyjątkowej historii. Jako że sama zajmuję się sprowadzaniem kamieni z całego świata, jeżdżę na targi i sprowadzam kamienie na specjalne zamówienie – to czuję, że każdy pierścionek, naszyjnik czy kolczyk to osobna historia, dla innej, wyjątkowej osoby, którą chcę poznać, doradzić, wesprzeć i sprzedać coś co będzie idealnie do niej pasować.

 

Trzy najważniejsze elementy w prowadzeniu sklepu online to…

Zaangażowanie. Traktowanie sklepu internetowego jako swoistego hobby, zajmowanie się nim z doskoku, oczywiście jest możliwe, ale kiedy chce się z tym ruszyć na poważnie, to jednak jest to praca na pełen etat, a nawet na kilka etatów. Bez odpowiedniego zaangażowania nie przekroczy się pewnej granicy efektywności – widzę to np. po urlopie, kiedy mimo wszystko mniej zajmuję się samym sklepem i zdobywaniem nowych zamówień. Tygodnie po urlopie są więc jeszcze mocniej eksploatujące by wrócić na odpowiednie tory. Ale to też specyfika niepowtarzalnych produktów, których nie da się w łatwy sposób powielić i sprzedawać hurtem.

Funkcjonalna i responsywna strona – w czasach smartfonów nie trzeba tego już chyba nikomu tłumaczyć, ale strona, która źle wygląda na telefonach to strata co najmniej 70% potencjalnych kupujących. Warto się nad tym zastanowić.

Produkt, którego jest się pewnym. To akurat specyfika branży manufaktur, rękodzielników i twórców – ale tworząc produkt, niezależnie czym on jest – by zbudować zaufanie klienta, sami musimy być go pewni. Musimy wiedzieć, że spełni on pokładane w nim nadzieje, że nie zawiedzie, że nie jest przekłamany i nie rozczaruje. Dlatego np. ja nigdy nie „podkręcam” zdjęć kamieni, nie używam filtrów, chcę jak najbardziej pokazać ich naturalne piękno, by klient otrzymawszy naszyjnik czy pierścionek zobaczył, że to ten sam kamień, ten sam kolor (mimo, że większość kamieni bardzo trudno odpowiednio sfotografować). Chciałabym też, by każdy wytwórca znał wartość swojego dzieła, wierzył w nie i nie bał się ceny. Jeśli tworzymy coś wyjątkowego, niepowtarzalnego, z nakładem sił, z poświęceniem i całym serduchem – nadajmy temu odpowiednią wartość. Tylko wtedy klient doceni, że kupuje coś naprawdę ważnego. To jest coś, czego sama cały czas się uczę.

 

Co jest najlepsze w prowadzeniu sklepu online?

Brak ograniczeń terytorialnych, do mojej biżuterii mają dostęp klienci ze wszystkich stron świata. Przy sklepie stacjonarnym byłoby to jednak niemożliwe. Dzięki internetowi mogę też poświęcić więcej czasu poszczególnym klientom – a to bardzo ważne. Tak jak wspomniałam wcześniej – dobór odpowiedniego pierścionka czy kolczyków trwa niekiedy kilka dni, ale te niezliczone konwersacje z klientkami są dla mnie paliwem napędowym. Sama zajmuję się także sprowadzaniem kamieni z całego świata i bez internetu i nawiązanych w ten sposób relacji biznesowych, nie byłoby to możliwe.

Czasy pandemii pokazały, że zakupy online są dużo bezpieczniejsze i na szczęście sklepy internetowe nie musiały być zamknięte. Dużo rozmawiałam z moimi klientkami w tym czasie i choć biżuteria nie jest towarem pierwszej potrzeby, cieszę się, że choć w ten banalny sposób mogłam dodać komuś nieco radości.

Na koniec dodam, że bardzo cenię sobie niezależność i to, że mogę pracować z dowolnego miejsca też jest dla mnie istotne. Mniej podoba się to mojemu mężowi, który wie, że na każde wakacje i urlop zabiorę kolczyki, naszyjniki i pierścionki do sesji zdjęciowych, komputer do obsługi zamówień i telefon do niezliczonych rozmów z potencjalnymi kupującymi… :)

Masz sklep Shoplo? Zobacz, jak możesz go przenieść na Shoper