„Na głęboką skoczyć wodę, nie słuchać głosu w głowie” – śpiewa Honorata Skarbek w piosence „Świat jest nasz”. Ten może rzeczywiście taki być, o ile tylko przekujesz swoją modową pasję w biznes. Na przykład tak jak ona.

Co Polacy kupują najchętniej w internecie? Raport „E-commerce w Polsce” Gemiusa, zliczający i analizujący co roku zakupy w branży e-commerce, podpowiada jednoznacznie, że najczęściej jest to – obok książek, płyt, biletów oraz sprzętu elektronicznego – odzież, z akcesoriami i dodatkami.

Na modowe zakupy w sieci wybierają się najchętniej klienci w przedziale wiekowym 25-34 lat, ale ciuchy w internecie kupują i oglądają wszyscy. Internet jest im przede wszystkim potrzebny do szukania i sprawdzania modowych inspiracji. Oraz kupowania.

Skąd klienci czerpią modowe inspiracje?

85% – z internetu
30% – z telewizji

Co ci pomaga przy zakupach modowych w sieci?

29% – stylizacje inspirujące „Jak łączyć elementy ubioru”
24% – charakterystyka ubrań i opis właściwości
21% – podpowiedzi „Jak to nosić”
19% – podpowiedzi: „Osoby, które to kupiły, wybrały także…”

W ostatnich latach wyraźnie wzrasta znaczenie serwisów „obrazkowych” – Instagramu i Snapchata, na które wielu użytkowników zagląda właśnie po „modowe inspiracje”. To, czy sprzedający w sieci wykorzysta te kanały do popularyzacji swojej oferty, zależy w dużej mierze od niego.

Oczywiście – jedni mają łatwiej, inni znacznie trudniej. Ale nawet największe „gwiazdy internetu” przy uruchamianiu swojego sklepu w sieci stoją na starcie na tej samej pozycji, co inni. Decyduje oferta – nawet największe nazwisko z kiepskim towarem nie sprzeda tyle, co anonimowy sprzedawca z produktem, który za pośrednictwem social mediów pokochały miliony. Najważniejszy jest więc pomysł. Najlepiej i na sklep, i na siebie.

Tomasz Jakowienko na przykład, najpierw studiował w Krakowskich Szkołach Artystycznych projektowanie odzieży, a potem otworzył sklep internetowy z własną kolekcją. Pod marką Litfashion sprzedaje teraz ciuchy dla kobiet i mężczyzn – m.in. kurtki, kombinezony, bluzy, akcesoria… Pomysł na e-biznes może się jednak zrodzić w bardziej zaskakującym momencie. Choćby podczas codziennych, domowych zmagań. „Pomysł na markę znalazłem obserwując 4-letnie dziecko, które pomalowało swoją bluzkę markerem. Początkowo myślałem, że przez to zepsuło kolejny ciuch. Ale nagle sobie przypomniałem, że ja też, kiedy miałem kilkanaście lat, sam tworzyłem swoje pierwsze t-shirty za pomocą wodoodpornego markera” – jak wspomina Bartosz Płonka, założyciel i właściciel sklepu Hello Forma. Pomysł na sklep internetowy może być też konsekwencją działań podejmowanych w internecie już wcześniej – zwłaszcza pisania bloga czy prowadzenia konta na Instagramie.

 

 

Honorata Skarbek, obecna w mediach społecznościowych od 15. roku życia, dziś zakochana w muzyce i modzie. Popularność zdobyła jako blogerka, zamieszczając na swoim blogu stylizacje i pierwsze piosenki. W wieku 17 lat podpisała kontrakt z jedną z największych wytwórni fonograficznych w Polsce. Ma na swoim koncie dwie Złote Płyty i ponad 80 milionów odtworzeń jej piosenek w sieci. Współpracowała m.in. z markami odzieżowymi, dla których projektowała specjalne kolekcje, aż w końcu podjęła decyzję, by otworzyć własny sklep internetowy.

„Moje poczynania śledzi tysiące młodych osób, które dopiero kształtują swoją życiową ścieżkę. Często zadają mi wiele pytań na temat samorealizacji, a ja chcę im pokazać jak wiele możliwości mamy w dobie internetu, jeśli chodzi o osiąganie założonych sobie celów” – mówiła w wywiadzie dla Onetu.
W innym, dla „Gali”, dodawała: „Uwielbiam możliwości, jakie daje nam internet. To w sieci wypromowała swoją muzykę, zaczęłam zbierać pierwszych fanów na moich kanałach społecznościowych oraz przez lata zrealizowałam wiele projektów biznesowych”.

Według Honoraty, skoro mamy XXI wiek, to powinniśmy maksymalnie korzystać z dostępnych dla nas opcji. A jedną z nich jest właśnie internet i możliwość nieograniczonego kontaktu z ludźmi. Jej słowa świetnie uzupełniają badania polskiego internetu, z których wynika, że… 70% kupujących uważa markę nieobecną nie tyle w internecie, co w mediach społecznościowych, za będącą „nie na czasie” i wręcz „zacofaną”.

 

Świat się rozwija, internet się rozwija, nie można stać w miejscu

„Często spotykam się z tym, że ludzie prześmiewczo komentują dzisiejszy, prężnie rozwijający się nurt bycia infulencerem, czyli osoby popularnej w danych kręgach, która wywiera wpływ na innych poprzez swój styl życia, którym dzieli się publicznie. Ja uważam, że jest to ogromne spektrum marketingu, które można naturalnie wykorzystać do realizacji swoich pomysłów. Media społecznościowe stały się możliwością do zarabiania pieniędzy, a co za tym idzie ich sumiennie i mądre prowadzenie może być regularną pracą” – tłumaczy.

„Social media otworzyły przed nami nieograniczone horyzonty i coraz częściej są bardziej opiniotwórcze niż radio, telewizja czy gazety. Poza tym, mamy do nich bardzo łatwy i przejrzysty dostęp, który nie wymaga od odbiorcy większego wysiłku, stąd też sięgamy np. po smartfony w każdej wolnej chwili. W internecie coraz częściej nawiązujemy nowe znajomości, szukamy inspiracji, informacji i robimy zakupy.”

I na dowód tych słów, Honorata Skarbek zaprasza do swojego sklepu Sunsetshop.pl. Sklepu, który „został stworzony dla kobiet kochających modę i których strój jest dodatkiem do wyrażania siebie. To miejsce, gdzie pewne siebie, wartościowe dziewczyny spotykają się z najnowszymi trendami, wykreowanymi przez znane domy mody. Cechuje nas dobra jakość i najnowsze trendy” – jak czytamy na stronie. Od 2018 roku prowadzonej na oprogramowaniu dla sklepów internetowych Shoper Premium, na które Sunsetshop.pl przeniósł się z oprogramowania PrestaShop.

„Już od dłuższego czasu planowałam dopracować pomysł na biznes w sieci i poprawić stronę mojego sklepu z odzieżą” – tłumaczy decyzję przenosin Honorata Skarbek.

Dla kobiet kochających modę i śledzących najnowsze trendy

 

moda instagram sklep internetowy

 

„Zależało mi na tym, by strona była jasna i przejrzysta, bardziej funkcjonalna i przede wszystkim nie generowała żadnych problemów technicznych. Dlatego zdecydowałam się na skorzystanie z oferty firmy, którą polecało mi już wiele znajomych z branży. Shoper zajmuje się obsługą wielu polskich i zagranicznych marek. To, co najbardziej spodobało mi się w ich ofercie to to, że jest skierowany również do osób takich jak ja, czyli nie posiadających specjalistycznej wiedzy na temat systemów e-commerce, ale mają pomysł na działalność i chcą ją realizować w internecie.”

Na pytanie, jakiego oprogramowania dla swojego sklepu szukała, Honorata odpowiada, że przede wszystkim „intuicyjnego, funkcjonalnego i bezpiecznego”. „Shoper razem ze sklepem Premium dał mi wsparcie techniczne, co dla mnie i dla moich pracowników jest kluczowe w przypadku każdej wątpliwości, nowego rozwiązania ułatwiającego sprzedaż czy kolejnych planów rozwojowych. Wcześniej korzystałam z Prestashop, gdzie bardzo często trafialiśmy na błędy, których rozwiązań bezskutecznie szukaliśmy w sieci i zdarzało się nawet, że programiści nie byli w stanie ich rozwiązać. Na szczęście nie spotykamy się już z takimi dysfunkcjami. Dzięki łatwemu samouczkowi zarówno ja, jak i każdy mój pracownik, przyswoiliśmy zaledwie w kilka godzin jak działa całe zaplecze sklepu, umożliwiające efektywną sprzedaż” – dodaje.

Tyle na początek podboju świata e-commerce w zupełności wystarczy.