Klienci, którzy korzystają z funkcji wyszukiwania w sklepie internetowym, kończą swoją wizytę zakupem cztery razy częściej od pozostałych – pokazują dane Shopera. Dzięki nowej wersji wyszukiwarki dostawca oprogramowania dla sklepów internetowych zamierza dodatkowo poprawić ten wynik.

W marcu w kilku tysiącach sklepów działających na oprogramowaniu Shoper pojawiło się istotne usprawnienie, którego na pierwszy rzut oka wcale nie widać. Ikonki z lupą i sąsiadujące z nimi pola tekstowe wyglądają podobnie jak dotąd. Jednak jeszcze zanim skończymy wpisywać nazwę szukanego przedmiotu, zobaczymy pod spodem najbardziej pasujące podpowiedzi. Wśród nich linki do konkretnych produktów, z miniaturką zdjęcia i ceną.

To jedna z nowości wprowadzonych przez Shopera przy wdrożeniu algorytmu nowej wyszukiwarki. Sprzedawcy, którzy już ją uruchomili, notują dla klientów korzystających z wyszukiwarki wzrosty liczby transakcji średnio o ponad 30 proc. Wskaźnik ten jest najwyższy, gdy kupujący korzystają z urządzeń mobilnych, gdzie nawigacja w sklepie jest trudniejsza, a skuteczna wyszukiwarka potrafi ją znacznie uprościć.

– Z naszych analiz dotyczących czasu zakupów wynika, że sesja na stronie sklepu trwa średnio 2,5 minuty. To bardzo niewiele, dlatego sprzedawcy powinni ułatwić kupującym szybkie znalezienie tego, czego szukają. Ważne jest przemyślenie i dopracowanie UX sklepu oraz dostarczenie wygodnych i skutecznych narzędzi skracających drogę od startu do mety – wyjaśnia Jan Becla, E-commerce Marketing Coordinator w Shoper – Funkcji wyszukiwania używają zwykle klienci, którzy nie trafili do sklepu przypadkowo. Są bardziej zaangażowani i zdeterminowani od pozostałych. Są e-biznesy, gdzie wyszukiwarka odgrywa bardzo istotną rolę. W jednym z naszych sklepów z akcesoriami dla telefonów co czwarty klient znajduje nowy gadżet przez wyszukiwarkę, a w innym, z modą aż 43 proc. użytkowników zaczyna zakupy od wpisania swoich planów zakupowych w pole wyszukiwarki – opowiada ekspert Shopera.

Dlaczego sklepy potrzebują dobrej wyszukiwarki?

Użytkownik wpisujący hasło w nową wersję wyszukiwarki Shopera, nie musi zastanawiać się, jak sprzedawca nazwał swoje produkty w panelu administracyjnym sklepu. Mechanizm uzupełniania tekstu szuka zadanych fragmentów zarówno w nazwach produktów, ich opisach, kategoriach i atrybutach lub też po nazwach producentów.

– Zaczynaliśmy 13 lat temu jako dostawca rozwiązań e-commerce dla małych e-biznesów. Teraz co czwarty sklep uruchomiony na naszym oprogramowaniu ma w sprzedaży więcej niż 1000 produktów. Rozwijając się łatwo przegapić moment, gdy kupujący nie jest już w stanie przejrzeć oferty sklepu “na piechotę” nawet, gdy jest nią bardzo zainteresowany, czy autentycznie chce kupić dany produkt. Warto więc od początku optymalizować opisy swoich produktów pod wyszukiwarkę, a właściwie pod wyszukujących – odgadując ich sposób myślenia. Sprzedawcy z abonamentem Premium mają ułatwione zadanie, bowiem w tej wersji wyszukiwarka korzysta również ze słownika synonimów i wyłapuje literówki. Mogą więc szybciej dostosowywać się do zmian i potrzeb klientów, nie zmieniając przy tym opisów setek produktów – zauważa Jan Becla.

Eksperci Shopera dodają, że nowa wersja wyszukiwarki ułatwia również pracę sprzedawcom. Jej funkcja autouzupełniania działa również “po drugiej stronie lustra” czyli w panelu administracyjnym. W ten sposób efektywnie skraca czas potrzebny na dodawanie nowych produktów.