Tak się robi kampanie, czyli jak szczęściu trzeba pomagać

Data publikacji: 4 października 2017 Ostatnia aktualizacja: 27 marca 2025

W ostatnim tygodniu obrót powyżej 10 tysięcy złotych, ponad 60 tysięcy przez ostatni miesiąc. Który sklep internetowy nie chciałby notować na starcie takich wyników?

Rys 1. Jak kampanie reklamowe mogę pomóc Twojemu szczęściu w handlu internetowym?
Rys 1. Jak kampanie reklamowe mogę pomóc Twojemu szczęściu w handlu internetowym?

Sukces: jak to łatwo powiedzieć

Najtrudniej jest zacząć, wiadomo. W szeroko komentowanym w social mediach tekście z serwisu Pokolenie Ikea ktoś napisał: „Sukces przynosi nie szkoła, nie milion dwieście tysięcy kursów, tylko pasja. Samo jej odkrycie jest życiowym sukcesem”. Pisaliśmy już o tym dziesiątki razy. P A S J A. Mimo wszystko trzeba ją mieć, żeby robić w życiu ciekawe i przynoszące nie tylko pieniądze, ale i satysfakcję oraz szczęście, rzeczy.

Gorzej, kiedy pasja jest już dawno odkryta, a jednak nie wszystko idzie po naszej myśli. Masz pomysł na siebie, na życie, masz tę pasję, jesteś specem w swojej dziedzinie, a jednak… wciąż czekasz, aż wyjdziesz ze swojego podwórka szerzej na świat. Aż zaczniesz przyciągać nie ludzi, a tłumy.

Żeby nie szukać daleko – zawsze chciałaś robić i sprzedawać ciuchy. Moda to Twój prawdziwy świat. Ale takich jak Ty – ambitnych projektantek, stylistek i fanek mody – są w samej Polsce tysiące, jeśli nie miliony. I każda jest już na Allegro, jest na Dawandzie i innych serwisach, gdzie można się ze swoimi ciuchami pokazać.

Miesiąc, drugi, trzeci i łapiesz się na tym, że coś tu nie działa. A przecież chcesz rozkręcić własną markę, ruszyć ze swoim brandem, który ludzie będą kojarzyć i chętnie do niego wracać na kolejne zakupy. W Allegro to się nie uda, w innym marketplacie też nie bardzo – tam w końcu sprzedajesz jako Ty, ale jednak pod logiem wielkiej firmy, która akurat taki serwis sprzedażowo-ofertowy prowadzi.

Niektórzy więc z misji „stworzyć markę” szybko rezygnują. Projektują, sprzedają, ale godzą się z dużą konkurencją i nie cisną na bycie „drugim Wolińskim”. Dobrze jest, jak jest. Własny sklep internetowy? Chciałbym, ale to po pierwszym roku – który zazwyczaj uda się opłacić w promocyjnej cenie – raczej duże koszta. No i nie wiem, jak go wypromować…
Robię więc dalej swoje. I czekam na swoją szansę.

Przyszłość zależy od nas

Ale „szczęściu trzeba pomóc”jak rapował kiedyś Endefis wespół z Sokołem. Nie przejmuj się, jeśli nie znasz tego numeru. Sam jego tytuł jest Ci na pewno dobrze znany. Powiesz zaraz, że to jakiś słaby chwyt marketingowy- ten cały wywód – ale choć rzeczywiście próbuję Ci tutaj sprzedać coś konkretnego, to tak naprawdę chodzi w tym wszystkim o Ciebie – Twój sklep i pomysł na biznes – nie o mnie.

Główną jego ideą było dłuższe słowo wstępu do czegoś takiego, jak „kampanie reklamowe w internecie”. Kampanie robione dla sklepów internetowych. Chciałem w nim pokazać działającym już na platformie Shoper e-biznesom, że nam, jako dostawcy oprogramowania, wystarcza, że ich sklep kupił u nas abonament, że ma jakąś ofertę i chce na niej zarabiać. Krótko: jeśli oni będą szczęśliwi – my też będziemy, bo powodzenie ich biznesu dobrze wróży naszej dalszej współpracy.

Nie trzeba w tym doszukiwać się wielkich i ukrytych opłat, prowizji, bezdusznego zarabiania na Bogu ducha winnych sprzedawcach i e-przedsiębiorcach. Nie. Bo nie o to w tym wszystkim chodzi.

Chodzi natomiast o to, że skoro już wymyśliłeś sobie sklep internetowy i stoi za nim Twoja pasja, żebyś nie skończył zabawy w e-biznes zaraz po pierwszym kwartale albo roku, ale żeby to wszystko miało faktycznie sens. Żeby miało jakąś przyszłość.

Gdzie Ci klienci, gdzie te zamówienia?

W marcu 2017 roku ruszył u nas sklep Dehe.pl. Choć w internecie sprzedaje od dziesięciu lat. Wreszcie jednak zaczął to robić na stronie własnego sklepu, pod własnym adresem i z chęcią promocji własnej marki. Spodnie, legginsy, bluzki, kurtki, swetry, buzy i spódnice to największe w nim kategorie produktów. Czyli nic odkrywczego.

Na samej platformie Shoper mamy sporo podobnych sklepów. A jednak przejście z marketplace’u i serwisów agregujących różne modowe oferty w sieci na „swoje” szybko zaczęło przynosić efekty. Z drobną pomocą, ale jednak.

Rys 2. Sklep internetowy dehe.pl
Rys 2. Sklep internetowy dehe.pl

Ta „pomoc” to kampanie produktowe, odpalone z naszym wsparciem w Google, które tylko w ciągu ostatnich 30 dni wygenerowały w sklepie obroty przekraczające 60 tys. zł.

Inny sklep, i z innej branży – SklepZycia.pl – na każde zainwestowane w kampanię 100 zł, zyskiwał przychód na poziomie 750 zł. Kolejny – MyCoffee.pl – notował 1800 zł przychodu. Podaję te liczby dla szerszego ujęcia tematu.

Te też mogą zadziałać na Twoją wyobraźnię. Kiedy w 2016 roku startowaliśmy z usługą Shoper Kampanie, właściciele sklepów mówili najczęściej: nie znam się na tym, nie mam pieniędzy, otworzyłem sklep i zobaczymy co dalej.

Żeby wyjść z własnej strefy komfortu i zrobić krok do przodu odważyło się na starcie tylko 10 z nich. Ale z każdym kolejnym miesiącem – było ich coraz więcej.

Wraz z rosnącą liczbą sklepów, które postanowiły pokazać swoją ofertę w sieci reklamowej Google, rosły też wartości zamówień w poszczególnych branżach oraz ich przychody. W niektórych – jak Dom i ogród – w imponującym wręcz stopniu.

Dziś kampanie uruchomione w swoich sklepach mają setki właścicieli. A wartość wszystkich wygenerowanych dzięki nim zamówień wzrosła z 40 tysięcy w 2016 roku do ponad 10 milionów złotych.

To jest to właśnie to, o czym rapował Endefis. I to, co może sprawić, że Twoja pasja przerodzona w biznes nie zniechęci Cię do e-commerce’u szybciej niż myślałeś. Pytanie tylko: czy podejmiesz wyzwanie?

Warto zapamiętać!
  • Jak pomóc swojemu szczęściu w handlu dzięki kampaniom reklamowym?
Czy ten artykuł był pomocny?
Tak
Nie
Dziękujemy za odpowiedź!
Udostępnij artykuł:

Przetestuj sklep internetowy
przez 14 dni za darmo

Korzystaj ze wszystkich funkcji oprogramowania za darmo i bez zobowiązań.

Testuj wszystkie funkcje przez 14 dni bez zobowiązań. Zakładając sklep poprzez podanie
adresu e-mail akceptujesz nasz Regulamin i Politykę Prywatności