Wyglądaj dobrze ze swoim sklepem!

Data publikacji: 5 września 2018 Ostatnia aktualizacja: 18 marca 2025

Jedni dlatego, bo kochają wyzwania, inni – z zamiłowania do rzeczy niezwyczajnych. A Ty? Z jakiego powodu otworzysz swój biznes w sieci?

Grafika szablon sklepu internetowego

Zdjęcie główne: Lookbook Room99.pl.

Naszą misją jest tworzenie produktu polskiego z wysokiej jakości materiałów, a jednocześnie w cenie dostępnej dla każdego” – piszą na swojej stronie założyciele sklepu i marki InBloom. Założyciele z kategorii odważnych, bo sprzedający coś więcej niż „tylko” zegarki.

„Tym, co nas wyróżnia, są zegarki spersonalizowane – rzecz wyjątkowa na skalę światową. Z przesłanego do nas zdjęcia ukochanej osoby, pupila, miejsca lub czegoś, co wiąże się z Twoim hobby, jesteśmy w stanie wykonać zegarek niepowtarzalny. Dzięki nam powstanie czasomierz jedyny w swoim rodzaju, który przez swój szczególny charakter, pokaże, jak wyjątkową osobą jesteś” – tłumaczą swój pomysł na biznes, jednocześnie zachęcając do korzystania z oferty.

A ta, rzeczywiście, robi wrażenie. W sklepie dostępne są już zegarki inspirowane muzyką, malarstwem, jeździectwem i sztuką ludową, ale to tylko wycinek tego, co marka InBloom robi i potrafi. Więcej można zobaczyć m.in. na Facebooku sklepu.

Do wszystkich naszych czasomierzy przykładamy szczególną uwagę i troskę” – czytamy na stronie. I że każdy z nich przechodzi kilkuetapowe kontrole jakości. A to wszystko ręcznie robione wnaszej pracowni w sercu Warmii, Olsztynie”.

Założyciele mogą więc z czystym sumieniem pisać, że „InBloom to świeży powiew na rynku zegarków” – bo to akurat widać od pierwszych sekund spędzonych na ich stronie. Estetycznej, ale przede wszystkim łatwej w nawigowaniu na każdym urządzeniu. Niby to taka oczywistość, a jednak w branży internetowej to wciąż sytuacja równie rzadka, jak… niedrogi i spersonalizowany zegarek.

Dlaczego mój sklep nie sprzedaje?” – pytają często właściciele nowo uruchamianych e-biznesów. Powodów oczywiście może być wiele. Tych mniej i bardziej oczywistych.

Na pewno wśród tych drugich są kwestie wyglądu sklepu. Nie tyle jednak związane z kolorystyką czy dobraną czcionką (choć oczywiście to elementy sklepu nie mniej ważne), co funkcjonalnością. Bo czy Twoja strona jest dostosowana do urządzeń mobilnych? Czy zdjęcia są poprawnie zeskalowane i nie są sztucznie rozciągnięte lub ściśnięte? Oraz – przede wszystkim – czy strona główna, karty produktów i koszyk zostały ułożone w sposób maksymalnie ułatwiający zakupy?

Próba odpowiedzenia na te pytania może tylko ułatwić poprawę działania każdego z e-sklepów. A już na pewno tego, który każe lub chce nazywać się „ładnym” i „atrakcyjnym”.

Załóżmy, że sprzedajesz w sieci kolorowe i piękne wizualnie piżamy Kigurumi. Przecież one już z nazwy wymagają ładnego otoczenia. Zresztą, spójrz tylko na nie

„Kigurumi to mięciutkie piżamki, dzięki którym każdy może na chwilę przeobrazić się w postać ulubionego zwierzaka czy baśniowej postaci. Długi ogon, wielkie uszy, trąba czy sympatyczny pyszczek, to nieodłączne elementy każdego stroju” – czytamy na stronie sklepu. Skądinąd, też bardzo zgrabnego i ładnego. Podręcznikowo wręcz współgrającego ze sprzedawanym asortymentem. Strona, tak jak Kigurumi, też jest kolorowa i przyjaźnie nastawiona. Karty produktów – jasne i konkretne, informacje na temat zakupów – wyczerpujące. Jak to działa w praktyce? Wybierasz produkt, składasz zamówienie, paczka zostaje wysłana z Krakowa, a kurier dostarcza ją w 48h” – proste, prawda? Proste i… wygodne. Czyli znów – jak Kigurumi.

„Jesteśmy jedynym w Polsce dystrybutorem oryginalnych piżamek Kigurumi Sazac. Marka ta wykorzystuje tylko najwyższej jakości materiały, które dają pewność, że strój będzie służył w idealnym stanie przez długi czas. Jest to również oryginalny twórca strojów, w związku z czym żaden inny z producentów nie dostarczy prawdziwych piżamek Kigurumi na naszym rynku” – zapewniają sprzedawcy. I nie ma powodu, bym im nie wierzyć.

Oryginalne pomysły, najwyższa jakość produktów – to też wyznacznik Project Cube, autorskiej pracowni wzorniczej i sklepu online, gdzie realizowane są pomysły zainspirowane wszechobecną w przyrodzie geometrią.

Bo czy… „Przyglądaliście się kiedyś płatkom śniegu? Każdy z nich jest małym dziełem sztuki. Albo koronkowej strukturze plastra miodu? Jej perfekcja hipnotyzuje. Kiedy odkryliśmy egzotyczne oplątwy, poznaliśmy jeszcze jeden z niezwykłych projektów natury. Rośliny, które urzekły nas nieprawdopodobną urodą i stały się impulsem do poszukiwania równie uporządkowanych form kreowanych ludzką ręką” – piszą na swojej stronie założyciele Projectu. To ich pchnęło do projektowania kubików i terrariów, w których mieszkają „Kapłanki Ognia, Meduzy, Kulki, Maluchy, Ananasy i Szczypiorki”. Słowem – zielona rodzina, której w takiej formie nie znajdziesz pewnie nigdzie indziej.

Wszystkie rośliny, które trafiają do Project Cube „z dalekich Ameryk”, przechodzą kilkumiesięczny proces aklimatyzacji w wyspecjalizowanych szklarniach, by nic ich przyszłych właścicieli później nie zaskoczyło. Jeśli więc „szukacie niebanalnych dekoracji wnętrza, dzięki którym Wasza codzienność stanie się piękniejsza, zdrowsza i przyjemniejsza, trafiliście we właściwe miejsce”.

Właściwe i bardzo przy tym atrakcyjnie wyglądające, dodajmy.

Trafiłeś tu, bo zapewne szukasz najlepszych produktów dla siebie i swoich bliskich” – podobne odczucia, co wyżej wymienione sklepy, wywołuje MiToRybka. Bardzo wyjątkowy, zwłaszcza na tle innych stron z takim asortymentem, sklep… rybny. Jeżeli ktoś docenia towary dobrej jakości i od lokalnych firm, ceni wygodne formy zakupów i bezpieczne dostawy – dla niego jest ta „Rybka”.

Sklep oferuje wyłącznie „dzikie, bałtyckie ryby, które trafiają prosto z kutrów do naszej rodzinnej przetwórni. U nas kupisz tylko specjalnie wyselekcjonowane, świeże ryby morskie oraz wędzone tradycyjnymi metodami” – piszą o sobie pomysłodawcy osobliwego e-biznesu.

Pomyślałabyś/pomyślałbyś o takim pomyśle na sprzedaż online? Wydawać by się mogło, że branża spożywcza, a już zwłaszcza sprzedaż ryb przez internet, to wyzwanie tylko dla największych i najbardziej wytrwałych. Ale MiToRybce nie straszna ani sezonowość, ani przywiązanie Polaków do tanich kurczaków. „Nasza oferta często się zmienia – jeśli akurat brakuje danego produktu, związane jest to z panującym sztormem na Bałtyku. Dla Twojej wygody powiadamiamy jednak o nowych dostawach” – zapewniają. I przy okazji chwalą się, że w prowadzeniu ich biznesu bardzo ważne są również aspekty proekologiczne. „Wychodząc z założenia, że globalny handel na każdym etapie generuje duże zanieczyszczenie środowiska, staramy się odpowiedzialnie korzystać z tego co nam dała natura” – czytamy na stronie sklepu.

Polak potrafi! Zwłaszcza w internecie! to powinno być jakieś hasło nowej kampanii promującej polską przedsiębiorczość. A obok czterech wcześniej wymienionych powinien pojawić się jeszcze jeden sklep pracujący na platformie ShoperRoom99.

Jego pomysłodawcy piszą o sobie, że są teamem młodych ludzi, który kocha wyzwania. Początkowo sprzedawali markowe tekstylia z Francji, Holandii, Niemiec czy Włoch, ale… „szybko okazało się, że my też potrafimy projektować i tworzyć wysokiej jakości wyszukane, designerskie produkty, które znajdują uznanie wśród rzeszy klientów, blogerów i instagramersów”.

I tak powstał sklep, który można teraz oglądać pod tym adresem. Inspirowany podróżami, nowymi trendami, tym, co się dzieje w designie, modzie i kulturze, ale też na ulicy.

Skąd czerpiemy inspiracje? Dużo podróżujemy, inspirujemy się trendami w stylu skandynawskim, południowym, modern. Z każdej wyprawy przywozimy coś nowego do naszych projektów. Bywamy na branżowych targach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Chinach i Francji. Czasami pomysły podsuwa nam też sama ulica. Wystarczy wyjść i zaczerpnąć tchu w mieście, zainteresować się tym co słychać w designie, modzie, kulturze.

A żeby udowodnić, że to się dzieje naprawdę – proponują na stronie sklepu „Strefę Real Fotek”, na których zamiast zdjęć stockowych pojawiają się mniej i bardziej znani, ale zadowoleni, klienci.

Co tam robią na przykład popularne Insta Girls? To już jest temat na inny artykuł…

Czy ten artykuł był pomocny?
Tak
Nie
Dziękujemy za odpowiedź!
Udostępnij artykuł:

Przetestuj sklep internetowy
przez 14 dni za darmo

Korzystaj ze wszystkich funkcji oprogramowania za darmo i bez zobowiązań.

Testuj wszystkie funkcje przez 14 dni bez zobowiązań. Zakładając sklep poprzez podanie
adresu e-mail akceptujesz nasz Regulamin i Politykę Prywatności