„Za rok chcemy produkować 100 tys. puszek miesięcznie, a w ciągu kolejnych 2-3 lat pół miliona” – mówi Grzegorz Kłos, właściciel marki Ed Red, która otworzyła sklep internetowy na oprogramowaniu Shoper.

 

To, co wydarzyło się wiosną 2020 roku, zaskoczyło wszystkich. Z dnia na dzień zamknięte zostały szkoły, obiekty handlowe, bary, restauracje oraz miejsca rozrywki. W domach z kolei zamknęli się ludzie – odbywający domową izolację i ograniczający ryzyko zachorowań na COVID-19. W takiej sytuacji wielu przedsiębiorców szukało szansy na sprzedaż swoich towarów w internecie, do którego wciąż dostęp mieli wszyscy i w którym łatwo oraz bezpiecznie można było zrobić zakupy niemal o każdej porze.

Zamykamy restaurację, otwieramy sklep online

„Po tym, jak musieliśmy zamknąć nasze restauracje, podjęliśmy trudną decyzję, że warszawski Ed Red już nie zaprosi gości” – wspomina Grzegorz Kłos, właściciel marki. „Zaczęliśmy więc intensywnie zastanawiać się nad nowym produktem i szybko zabraliśmy się do pracy. Tak uruchomiliśmy sklep internetowy Ed Red z kilkoma rodzajami konserw rzemieślniczych”.

 

Sklep internetowy Shoper

 

Sklep, co musimy dodać, ruszył na oprogramowaniu Shoper. Jego założyciel mówi, że przy wyborze platformy e-commerce do sprzedaży w internecie, sugerował się między innymi opiniami innych: „Otrzymaliśmy kilka solidnych rekomendacji Shopera jako sprawdzonej platformy, sprawdziliśmy też w okresie testowym jak działa panel sklepu i biuro obsługi klienta. Potwierdziło się to, że system działa sprawnie i jest przyjazny”.

Niespodzianek nie było też z samym uruchomieniem sprzedaży, choć… jak słyszymy w Ed Redzie, firma podeszła do startu dość osobliwie. „Zaczęliśmy od swoistego preorderu, bo na starcie nie mieliśmy jeszcze wydrukowanych etykiet. Postawiliśmy na wariant startu bez wcześniejszego zapięcia wszystkiego na ostatni guzik, ale nasi klienci nie pogniewali się na nas. Nawet mimo tego, że zdjęcia produktów w sklepie internetowym uzupełniliśmy dopiero po około trzech tygodniach od startu sprzedaży!” (uśmiech).

Klienci mogli Ed Redowi ufać w ciemno. To w końcu marka ceniona w branży gastronomicznej od lat. Dzisiaj na stronie sklepu online wszystkich wita duże, charakterystyczne logo, a niżej potwierdzenie, że trafili we właściwe miejsce: „Od 2014 roku w naszych restauracjach Ed Red serwujemy najlepsze mięsne dania”.

I Ed Red ma na to papiery. Od otwarcia pierwszej restauracji pod tym szyldem, najważniejsze organizacje w świecie gastronomii – Michelin, Gault & Millau czy Slow Food – regularnie przyznają tej marce prestiżowe wyróżnienia. Kwestią czasu jest tylko, kiedy kolejne wpadnie w jej ręce za sprawą konserw rzemieślniczych, które Ed Red zaczął – w wyniku zmieniającej się rzeczywistości – sprzedawać przez internet.

Nowa sytuacja, nowe cele

Skąd wziął się na nie pomysł? Właściciel marki opowiada, że skoro pandemia zatrzymała ludzi w domach i zastopowała także normalne życie restauracji, ta obrała za cel niezagospodarowany segment konserw z potrawami wysokiej jakości – „gotowanymi przez naszych kucharzy z użyciem wyłącznie naturalnych składników” – by wciąż móc dostarczać swoim klientom dania, do których przyzwyczaił ich Ed Red.

„Marka konserw rzemieślniczych Ed Red jest synonimem restauracyjnej jakości, dostępnej w formie bezpiecznego, praktycznego i niesztampowo zapakowanego produktu” – mówi Grzegorz Kłos. „Moim osobistym faworytem są kacze żołądki w sosie estragonowym. Chcemy odczarować konserwowy stereotyp, ponieważ dotychczas nie kojarzyły się one z produktami klasy premium”.

A te z Ed Reda właśnie takie są. „W każdej puszce zamknęliśmy 300g pysznej potrawy, ugotowanej przez naszych kucharzy wyłącznie z naturalnych składników najwyższej jakości. To nie są zwykłe konserwy! To dania restauracyjne, które kupisz na wynos i odbierzesz tam gdzie ci wygodnie” – czytamy na stronie sklepu.

 

Sklep internetowy Shoper

 

Ale to dopiero początek!

W ofercie jest obecnie pięć różnych dań (boeuf stroganov, boeuf bourguignon, stek rzeźnika w sosie pieprzowym, policzek wołowy w sosie demi glace, kacze żołądki w sosie estragonowym), które można kupić pojedynczo lub w pakiecie. Ale na tym menu się nie kończy – właściciel marki Ed Red zapowiada już kolejne smaki w ofercie. I inwestycję w nowy e-sklep.

„Nasze działania są nakierowane na zdobywanie rynku głównie reklamą w internecie, w tym przede wszystkim w mediach społecznościowych – planujemy np. szereg kampanii. Obecnie promujemy nasze konserwy jako idealne uzupełnienie diety podczas wszelkich wakacyjnych wyjazdów” – mówi.

Niezależnie od tego, dokąd się wybierasz, lub gdzie to czytasz drogi czytelniku, życzymy ci z Ed Redem smacznego.