Pomysł na sklep internetowy

Właśnie ruszyli do Azji, by tam trenować i smakować egzotyki. Mogą sobie na to pozwolić, bo prowadzą sklep internetowy, którym zarządzają z dowolnego miejsca na świecie. Poznaj fit parę, która połączyła życiową pasję z mobilnym biznesem.

Po pierwsze: plan

Agata Hincyngier i Patryk Barglik dzięki poradom treningowym zdołali zgromadzić wokół siebie sporą społeczność – aktualnie ich kanał na YouTube ma ponad 100 tysięcy subskrypcji.

– W internecie pokazywaliśmy naszą walkę o zdrową i lepszą sylwetkę – mówią nam. – Pokazywaliśmy siebie, nasze ciężko wypracowane efekty, dzieliliśmy się wiedzą, udostępniliśmy darmowe treningi i służyliśmy radą tym, którzy tego potrzebowali.

Z pasji więc zrodził się pomysł na dobrze prosperujący biznes. Para postanowiła połączyć przyjemne z pożytecznym. – Plan powstał wraz z myślą, że możemy spróbować, zacząć zarabiać, robiąc to, co kochamy, czyli motywując ludzi do zmiany nawyków żywieniowych, zachęcając do treningów i czerpania stu procent radości z życia – tłumaczą.

Po drugie: realizacja

Jak ją zaczęli? Agata i Patryk swoją działalność w internecie zainaugurowali stworzeniem e-booka z treningami na nogi i pośladki.

– Treningi te składały się z ćwiczeń, do wykonania których potrzebne były gumy treningowe, tzw. mini bands, które aktualnie są topsellerowymi produktami w naszym sklepie – wspominają.

Postanowili więc poszukać producenta sprzętu i jednocześnie partnera biznesowego, który byłby w stanie zaoferować najbardziej dogodne warunki cenowe dla potencjalnych klientów nowego sklepu. Niestety, jak mówią, wiele firm nie trzyma się wcześniej ustalonych terminów, odpowiada na wiadomości z opóźnieniem lub popełnia błędy przy produkcji, dlatego… Zdecydowali się na krok, który przybliżył ich do budowania własnego biznesu w internecie. Sami stworzyli produkt i wprowadzili go na rynek. Wspominając ten czas, mówią: “To był strzał w dziesiątkę, bo gumy zaczęły sprzedawać się lepiej niż sam e-book”.

Z powyższej lekcji wynieśli więc naukę, która towarzyszy im do dziś: przy odpowiednim nastawianiu i zawziętości nic nie jest problemem.

Warto działać i sprzedawać po swojemu – zobacz, jak to robią inni

Po trzecie: atrakcyjny sklep internetowy

Sklep z akcesoriami do treningu, stworzony przez parę sportowców, przyciąga dziś klientów, którzy szukają w sieci dobrych i sprawdzonych produktów. A Agata i Patryk coś o swoim asortymencie wiedzą. – Na co dzień używamy produktów z naszego sklepu, wiemy jakie funkcje powinny one spełniać i dopracowujemy każdy z nich. Wszystko po to, by przynosiły jak najwięcej korzyści – tłumaczą.

Klienci sklepu Deepbreath.pl otrzymują więc przede wszystkim sprawdzony sprzęt, ale nie tylko. Oprócz dopracowanego produktu dostają też bonusy w postaci darmowych treningów, dzięki którym każdy po zakupie może zacząć swoją przygodę z ćwiczeniami.

 

Sklep internetowy Deep Breath

Po czwarte: obsługa klienta

Dla Patryka i Agaty obsługa klienta jest bardzo ważna. Jak mówią: – Osobiście dbamy o kontakt z kupującymi, co przekłada się na bardzo przyjacielskie relacje.

Oprócz zachowania wysokich standardów obsługi, inwestują w “systematyczne tworzenie treści nie tylko reklamowych, ale takich, które przekazują wartość za darmo”.

– Klient powinien wiedzieć, że o niego dbasz, bo to przekłada się na kolejne zakupy w twoim sklepie. Ludzie muszą wiedzieć, że to co robisz jest wiarygodnie i robisz to dla nich – podkreślają.

Profesjonalna obsługa klienta w sklepie internetowym – jak ją robić dobrze?

A tym, którzy dopiero myślą o starcie z własnym biznesem podpowiadają: – Uważamy, że małe sklepy, jak nasz, mogą bez problemu walczyć z gigantami w tej branży, zdobywając klientów dzięki indywidualnemu podejściu i kreatywności. Szansę na sukces ma każdy. Warto ją tylko odpowiednio wykorzystać. Sky is the limit!