Wspólny sklep internetowy – jak go prowadzić? Jak w nim łączyć życie prywatne z zawodowym? Monika i Kuba ze sklepu Torbacze.com opowiadają nam o tej miłości – zarówno do siebie, jak i e-commerce’u.

 

Ten tekst to jeden z naszych walentynkowych wpisów, w których chwalimy się sklepami internetowymi prowadzonymi w parach – zobacz tutaj wszystkich naszych bohaterów ❤️

Co było u was pierwsze: miłość czy sklep internetowy?

Zdecydowanie miłość! Sklep internetowy Torbacze.com założyliśmy po dziesięciu latach małżeństwa.

Czym jest dla was wspólny biznes?

Przedłużeniem wartości, które dzielimy. Nasz sklep powstał nie z powodów biznesowych, ale po to, by ułatwić innym życie w bardziej ekologiczny sposób. Chcieliśmy zaoferować innym rozwiązanie problemu, który nas bardzo denerwował – nadmiernej ilości śmieci – i dlatego stworzyliśmy Torbacze. Moda na zero waste przyszła kilkanaście miesięcy po tym, jak zaczęliśmy sprzedawać nasze worki.

 

Czy łatwo jest wam łączyć sferę prywatną z zawodową?

Oboje mamy pełnoetatowe inne prace, nasz sklep internetowy jest dodatkowym zajęciem. Torbaczowe biuro i magazyn mieszczą się w naszym domu, więc bardzo trudno jest ustalić granicę. Ale ponieważ jest to projekt, który od początku był naszym drugim „dzieckiem”, nie mamy z tym żadnego problemu.

Co w waszym e-biznesie jest dla niej, a co dla niego? Jak dzielicie się obowiązkami?

Ja (Ala) odpowiadam za produkcję, zamawianie materiałów, kontakty ze szwalniami, aktualizowanie ofert w sklepie oraz całe zaplecze administracyjne, zaś mój mąż (Piotr) za obsługę bieżących zamówień. Marketingiem zajmujemy się wspólnie.