Zaloz sklep internetowy o jakim marzysz

Gdybyś chciał otworzyć dzisiaj sklep internetowy, to co chciałbyś w nim sprzedawać? Oto pięć fajnych pomysłów, na które ktoś już wpadł przed tobą.

Pomysł na sklep i ściany inne niż wszystkie

Z miłości do zwierząt, dzieci, Szczecina, a przede wszystkim sztuki… Sklep OnWall.eu oferuje piękne i wręcz monumentalne dzieła dekoracyjne (nie tylko) do domu – obrazy, tapety i murale, które ożywią każde wnętrze i nadadzą mu wyjątkowości. Niby nic oryginalnego, a jednak – projektanci Tina Siuda i Łukasz Bogdanowicz bawią się formą i kolorami, inspiracje czerpią z otaczającej ich rzeczywistości (firma jest ze Szczecina, więc miasto ma swój spory udział w kolekcji), przyrody, polskich gór i morza, ale zawsze są to inspiracje nieoczywiste i intrygujące.

Co do samych produktów, swoje obrazy OnWall drukuje na wysokiej jakości płótnach, naciąganych na sosnowe krosna. Tapety natomiast na wysokiej jakości powlekanej flizelinie. Do ich produkcji (prowadzonej w Polsce) stosowane są tusze lateksowe, wierne oddające kolory i zapewniające lepszy kontrast, nasycenie barw oraz przede wszystkim trwałość. Do tego darmowa wysyłka i aż 100 dni na zwrot towaru.

Jaki piękny minimalizm

Delikatne i minimalistyczne zaproszenia, niektóre robione na ręcznie czerpanym papierze, do których można jeszcze zamówić winietki, zawieszki na alkohol, numery stołów i inne dodatki z motywem marmuru. Wszystko po to, by dzień ślubu wzbogacić stylową oprawą.
Pomysłodawcy pracowni Boho Design, która specjalizuje się w projektowaniu zaproszeń i różnego rodzaju dodatków ślubnych, chcą swoimi pomysłami „wnieść odrobinę świeżości do świata zaproszeń ślubnych” i mają nadzieję, „że chociaż trochę nam się to udaje”.

Jasne, że udaje. Co widać choćby po pochlebnych opiniach na temat ich projektów, zamieszczanych nie tylko na facebookowej stronie pracowni. Boho Design udowadnia, że warto stawiać na minimalizm, a pasja włożona w swoją pracę przynosi piękne efekty.

Śluby, urodziny, wszystkie inne imprezy

„Dlaczego jesteśmy? Odpowiedź jest prosta: z miłości do rzeczy ładnych” – piszą o sobie założyciele sklepu Pompon I Słomka. Słusznie wskazują, że dziś można w sieci znaleźć wszystko i… nic, dlatego oni na swojej stronie chcą stawiać na rzeczy wyjątkowe, które uświetnią każdy rodzaj organizowanej imprezy.
„Nie wiesz jak skomponować dekoracje? Skorzystaj z przygotowanych przez nas propozycji tematycznych, albo zadzwoń do nas” – zachęcają. W swojej ofercie mają przeróżne balony, dekoracje na niemal każdą okazję i gadżety zarówno na przyjęcie dla dzieci, jak i dorosłych. Nic, tylko się bawić.

Starość też radość

Cenisz sobie unikatowe przedmioty? Zarówno te stare, jak i nowe? A może znasz kogoś, kto ma bzika na punkcie rzeczy ładnych i na swój sposób wyjątkowych? Idea Vintage to sklep, który powstał z miłości do rękodzieła i designu – Magdalena Józefko i Magdalena Matyasik wymyśliły go sobie jako miejsce, „w którym rzeczy trwają dłużej”.

„Sprzedajemy rzeczy używane, z drugiej ręki, przywiezione głównie z europejskich pchlich targów. To przedmioty wyjątkowe, czasem kiczowate, czasem odrobinę zniszczone, ale nadal piękne – takie, które trudno znaleźć gdzie indziej” – mówią o swoim pomyśle, i zapraszają do siebie wszystkich, którzy lubią się otaczać rzeczami niezwykłymi. Są tu tacy?

Bransoletki, że SZOK!

Zaprojektowane dla ludzi z pasją – takie są bransoletki i breloki w sklepie SZOK. Pod tą nazwą działa polska marka, która zrodziła się z zamiłowania do podróżowania, sportów ekstremalnych i szeroko pojętej mody.

„Długo szukaliśmy czegoś, co zawsze może nam towarzyszyć i dodać »wysmaczenia« – nawet kiedy biegniemy w piance, albo spędzamy kolejne miesiące pośrodku choinkowego lasu, z dala od cywilizacji” – mówią o swoim pomyśle założyciele. I dodają: „Metodą prób i błędów, po roku poszukiwań i testowaniu różnych wariatów, na sobie i znajomych, z szelmowskim uśmiechem powiedzieliśmy: mamy to!”.

Dzisiaj mają swoich klientów nie tylko w Polsce i Europie, ale też w Ameryce, Azji i Australii, kiedy więc mówią o swoim pomyśle na biznes w kategoriach „największego sukcesu”, trudno im się dziwić. Tym bardziej, że… „Przeskoczyliśmy naszą strefę komfortu i postanowiliśmy zawalczyć o siebie i nasze marzenia. By móc podróżować i pracować w tym samym czasie, a zarazem doświadczać, poznawać i co najważniejsze, dawać cząstkę siebie innym – przesiąkniętą pozytywną energią!”.

Wow, tylko pozazdrościć podejścia i spróbować samemu wprowadzić taki plan w życie. Pytanie teraz do ciebie – będziesz następny?